Czuła pamięć poety

Szymon Babuchowski

GN 26/2018 |

publikacja 28.06.2018 00:00

Co sprawia, że tak odległe dzieje w wierszach Wojciecha Wencla ożywają na nowo? Wydaje się, że kluczem do tego – tylko pozornie umarłego – świata jest czułość.

Adresatką wielu wierszy Wojciecha Wencla jest żona. „Jesteś wierszem pisanym przez Boga w moim życiu” – wyznaje w jednym z utworów. Roman Koszowski /Foto Gość Adresatką wielu wierszy Wojciecha Wencla jest żona. „Jesteś wierszem pisanym przez Boga w moim życiu” – wyznaje w jednym z utworów.

Wojciech Wencel tytułami kolejnych tomów wierszy zdaje się celowo dostarczać argumentów swoim zagorzałym przeciwnikom. Po „Epigonii” – który to tytuł dla mniej wnikliwych czytelników brzmiał jak chełpienie się wtórnością – poeta nazwał swój kolejny zbiór „Polonia aeterna”.

Wieczna Polska? Z pozoru trudno o sformułowanie bardziej patetyczne. Zwłaszcza w kontekście łatki „smoleńskiego poety”, którą przykleiły Wenclowi niektóre media po wprowadzeniu jego wierszy na listę lektur. Dla nich taki tytuł to zapewne strzał samobójczy na miarę tego, który zaserwował nam Cionek w meczu z Senegalem. Myślę więc, że bardziej „postępowi” czytelnicy poezji nawet nie wezmą do ręki nowego tomiku wierszy Wojciecha Wencla. A szkoda, bo w środku czekałoby na nich kilka niespodzianek. I nie chodzi tu bynajmniej tylko o to, że w książce nie ma ani słowa o Smoleńsku.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.