20 tys. dzieci Tischnera

Jan Głąbiński

publikacja 06.04.2010 17:25

Renata, licealistka z Wadowic, po lekturze tekstów konkursowych o ks. profesorze zupełnie inaczej patrzy na świat. Jej młodsi koledzy też odkrywają filozofię ks. Tischnera, uczestnicząc m.in. w wędrówkach po Gorcach.

20 tys. dzieci Tischnera Robert Barczak/GN Uczniowie ze szkoły w Rogoźniku przy różnych okazjach przedstawiają scenki z życia ks. Tischnera

Kazimierz Tischner, prezes Stowarzyszenia „Drogami Tischnera”, do którego należą 34 szkoły z całej Polski, wspomina historię z gali finałowej ogólnopolskiego konkursu „Śladami księdza Tischnera”. Stawką był indeks Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. J. Tischnera.

– Podeszła do mnie laureatka i poprosiła o chwilę rozmowy. Przyznała, że pod wpływem książek księdza profesora całkowicie zmieniło się jej życie – opowiada K. Tischner. W tym samym konkursie brała też udział Renata Długopolska, uczennica III klasy Zespołu Szkół nr 3 im. ks. prof. Józefa Tischnera w Wadowicach. W jego tekstach lubi komentarze do aktualnych spraw. – Mam świadomość, że zdania na jego temat są podzielone. Dla mnie jednak słowa, które wypowiadał do ludzi, miały ogromną wartość. Nie żałuję żadnej chwili, którą poświęciłam osobie ks. Tischnera. Mimo że konkurs się skończył, dalej – dla własnej przyjemności – zagłębiam się w jego twórczość – mówi Renata.

Dla ciała i dla ducha
W stowarzyszeniu panuje domowa atmosfera, a Kazimierz Tischner jest nazywany przez wszystkich ojcem. Rodzina ciągle się rozrasta. Wkrótce imię księdza Tischnera będzie widniało na sztandarze szkoły w Limanowej. W „zarządzaniu” ponad 20 tys. członków tej wyjątkowej rodziny pomaga mu Maria Tuchowska, wiceprezes stowarzyszenia i koordynator w każdej szkole.

Co roku uczniowie i nauczyciele ze szkół tischnerowskich spotykają się na majówce dla młodych, organizowanej przez Szkołę Podstawową nr 153 im. ks. prof. Józefa Tischnera w Krakowie. Izabella Urbaniec, wicedyrektor i koordynator szkolny Stowarzyszenia „Drogami Tischnera”, podkreśla, że głównym celem imprezy jest pokazanie Krakowa w nawiązaniu do postaci patrona i przybliżenie małopolskiego folkloru.

– Dzieci odnajdują miejsca i wykonują zadania zgodnie z otrzymaną instrukcją. Wszystkim sprawia to wielką frajdę. Zwiedzanie miasta kończy się wieczornym piknikiem i dyskoteką – mówi I. Urbaniec.

Robert Barczak ze Szkoły Podstawowej im. ks. prof. Józefa Tischnera w Rogoźniku podkreśla, że w programie stowarzyszenia jest „i coś dla ciała, i coś dla ducha”. Zimą odbywa się memoriał na stoku narciarskim w Kluszkowcach.
Wiosną uczniowie z rodziny tischnerowskiej spotykają się na rajdzie w Gorcach. Celem wędrówki jest schronisko na Turbaczu. Odbywają się tam posiady przy muzyce góralskiej i wspólne czytanie anegdot o księdzu profesorze.

– W ten sposób pielęgnujemy góralszczyznę, podtrzymujemy kulturę góralską, „bo ona kształtuje człowieczeństwo”, jak pisał ks. Tischner. O to przecież chodzi nam w szkołach, którym on patronuje, zwłaszcza tych na Podhalu – mówi Robert Barczak.

Prelegenci z wyższej półki
Dla rodziny tischnerowskiej organizowane są specjalne spotkania dla nauczycieli. W styczniu konferencje naukowe w Łopusznej, a w Wielkim Poście rekolekcje z ks. Tischnerem w Ludźmierzu, przez wszystkich nazywane pogodnymi rekolekcjami.

– W tych rekolekcjach odkrywamy własne słabości i siłę, która płynie ze wspólnoty. Dlatego jest tu dużo radości, bo nawet te wielkopostne ćwiczenia duchowe nie mają człowieka przygnębić, ale podnieść na duchu – ocenia redaktor Wojciech Bonowicz, zaangażowany w organizację rekolekcji i konferencji.
Prowadzący wybierani są z tzw. wyższej półki. W tym roku rekolekcje prowadził ks. bp Tadeusz Pieronek. W ubiegłych latach z nauczycielami i sympatykami stowarzyszenia spotkali się m.in. ks. Grzegorz Ryś i dominikanin o. Jan Andrzej Kłoczowski.

– Te wszystkie spotkania dają mi siły na pokonywanie trudów codzienności i pozwalają spojrzeć według innych kategorii na drugiego człowieka oraz na różne problemy. Tam ładuję akumulatory – ocenia Jolanta Skoczylas, nauczycielka z Zespołu Szkół nr 3 im. ks. prof. Józefa Tischnera w Wadowicach.

– Rodzina szkół tischnerowskich to organizacja wyjątkowa. Kto raz wziął udział w spotkaniu rodzinnym, czy to w rajdzie jesiennym, czy konferencji dla nauczycieli, rekolekcjach wielkopostnych czy majówce, ten zawsze chce do tego wracać. Ludzie nie wierzą, kiedy się im opowiada o niepowtarzalnej atmosferze i cudownym klimacie – mówi Izabela Urbaniec z krakowskiej SP nr 153 im. ks. prof. Józefa Tischnera.

Aktorzy czytają Tischnera
Kalendarz rodziny szkół tischnerowskich wypełniony jest po brzegi różnymi inicjatywami, planowane są też kolejne wydarzenia, m.in. warsztaty dla dzieci niepełnosprawnych i ich rodziców. W najbliższym czasie stowarzyszenie zaprasza na obchody 10. rocznicy śmierci księdza profesora. Już 24 kwietnia w auli Witkacego Uniwersytetu Jagiellońskiego znani aktorzy będą czytać fragmenty dzieł ks. Tischnera. Więcej informacji o obchodach 10. rocznicy śmierci ks. profesora można znaleźć na stronach internetowych www. tischner.info.pl oraz tischner.pl.

Anna Orszulak, nauczycielka w zespole szkoły Podstawowej i Gimnazjum im. ks. prof. Józefa Tischnera w Ratułowie, koordynator szkolny stowarzyszenia „Drogami Tischnera” mówi: - Kiedy 3 kwietnia 2008 r. odbywała się uroczystość nadania imienia księdza profesora naszej placówce, nie sądziliśmy, że współpraca z innymi szkołami z rodziny tischnerowskiej będzie się tak doskonale układać. Kazimierz Tischner zaprasza zespół regionalny „Tatry”, działający przy naszej szkole, do uświetniania wielu uroczystości w całej Polsce, związanych z księdzem profesorem. Jesteśmy z tego bardzo dumni. Mamy to szczęście, że Ratułów położony jest w sercu Podhala. Kiedy organizujemy wycieczki szkolne po naszym regionie, zawsze staramy się odwiedzić Łopuszną, gdzie spoczywa ksiądz profesor.

Aneta Łacek, uczennica I klasy gimnazjum w zespole szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Ratułowie im. ks. prof. Józefa Tischnera dodaje: - Jako uczennica szkoły tischnerowskiej byłam na majówce w Krakowie, gdzie zwiedzaliśmy miasto śladami księdza profesora. Dotarliśmy do miejsc, w których on przebywał, spotykał się ze znajomymi, wykładał. Na rynku każda grupa rozmawiała z łącznikiem, który wyznaczał kierunek dalszej wędrówki i potwierdzał zrealizowane wcześniej zadania. Podczas zwiedzania musieliśmy wszystko dokładnie obserwować i notować. Na zakończenie majówki wszystkie grupy uczestniczyły w konkursie. Wspólnie z koleżankami i kolegami ze szkoły odpowiadałam na kilka pytań, co zapamiętaliśmy, co widzieliśmy.

Maria Tuchowska, wiceprezes stowarzyszenia „Drogami Tischnera”, nauczyciel religii w Gimnazjum nr 2 im. ks. prof. Józefa Tischnera w Woli koło Pszczyny zauważa: - Każda placówka z rodziny szkół tischnerowskich ma swój charakter. Oprócz wspólnych spotkań, realizowane są ciekawe przedsięwzięcia związane z księdzem profesorem. Z zespołem muzycznym, który tworzy kilkanaście osób, organizujemy koncerty oparte na tekstach Tischnera. Wybieramy najpierw temat, np. autorytet, góry. Potem szukamy odpowiedniego cytatu księdza profesora, następnie dobieramy repertuar.

- Przesłanie naszego patrona zawarte jest również w zaproszeniu na koncert. Uczestniczą w nim uczniowie, rodzice, przyjaciele, członkowie stowarzyszenia. Odwiedzają nas również osoby, które kiedyś zetknęły się z Tischnerem. Bardzo lubię pracować z tekstami księdza profesora na katechezie. Próbowałam sięgać do prac innych filozofów, ale słowa autora „etyki solidarności” najbardziej sprawdzają się w pracy z młodzieżą. uczniowie często mnie zaskakują. Gdy jakieś słowa utkwią im szczególnie w pamięci, potrafią je cytować na kilku kolejnych zajęciach.