Zesłany

GN 38/2018 |

publikacja 20.09.2018 00:00

Nasycony emocjami film Cortesego jest ważnym głosem w sprawie integracji osób niepełnosprawnych.

Cortese nakręcił komedię, której bohaterami są mieszkańcy ośrodka dla upośledzonych. materiały dystrybutora Cortese nakręcił komedię, której bohaterami są mieszkańcy ośrodka dla upośledzonych.

Fabrizio Maria Cortese zaryzykował, realizując temat, z którym niełatwo sobie poradzić. Tym bardziej że nakręcił komedię. Jej bohaterami są mieszkańcy ośrodka dla upośledzonych fizycznie i umysłowo. „Mam przyjaciół w niebie” nie jest pierwszym filmem podejmującym problem niepełnosprawności, nie przypominam sobie jednak komedii na ten temat.

Pierwszoplanowym bohaterem jest księgowy Felice Castriota. Używa życia, stać go na wszystko. Do czasu kiedy zaczyna się nim interesować wymiar sprawiedliwości. Okazuje się, że zaplątał się w ciemne interesy. Bohater nie chce trafić do więzienia i podejmuje współpracę z władzami, które zsyłają go do „bezpiecznej kryjówki”. Jest nią katolicki ośrodek dla niepełnosprawnych, gdzie ma opiekować się pacjentami. Można sobie wyobrazić reakcję zadufanego w sobie i przyzwyczajonego do luksusu bohatera, który znalazł się w kompletnie nieznanym sobie świecie.

Dostępne jest 38% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.