Recenzje

GN 6/2019 |

publikacja 07.02.2019 00:00

Krzysztof Wons SDS
Uczennica i oblubienica
Salwator
Kraków 2018
ss. 184 Krzysztof Wons SDS Uczennica i oblubienica Salwator Kraków 2018 ss. 184

KSIĄŻKI

Prawdziwe oblicze Marii Magdaleny

Wokół postaci Marii Magdaleny narosło wiele legend. Mają one jednak niewiele wspólnego z prawdą zawartą na kartach Ewangelii. Nie znajdziemy w Piśmie Świętym informacji o tym, że Maria Magdalena trudniła się prostytucją. Dowiemy się natomiast, że Chrystus uwolnił ją spod władzy siedmiu złych duchów i od tego momentu Magdalena wiernie za Nim podążała. Ewangeliści zwracają uwagę na ogromną miłość, jaką Miriam z Magdali miała względem Mistrza. Ks. Krzysztof Wons ukazuje jej drogę od uzdrowienia do bliskiej relacji z Bogiem. Analizując teksty ewangeliczne, przedstawia historię Marii aż do śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Nie pomija w swych rozważaniach analizy oryginalnego tekstu, przybliżając literalny i duchowy sens historii Marii. Pokazuje, jak na przestrzeni dziejów ewoluowało wyobrażenie na temat tej postaci biblijnej. Autor zwraca uwagę, że bohaterka, podobnie jak apostołowie, została wybrana i nie ustępowała w niczym ich uczniostwu, momentami wykazując większą wierność niż Dwunastu. Uczy, że każdy z nas może odkryć siebie na tej drodze. Pisze: „Wydaje się, że Jan, eksponując od początku jej osobę, pomaga znaleźć własne miejsce w Kościele wszystkim Magdalenom, które choć obciążone własną historią życia, odnalazły w Jezusie miłość, jakiej przez całe życie szukały”. Opętanie przez siedem złych duchów to symbolicznie spustoszenie w każdej sferze życia. Jednak opowieść o Magdalenie pokazuje, że Bóg jest większy niż jakiekolwiek przeciwności w naszym życiu.

Rafał Cempel

PŁYTY

Między barakami

Stutthof. „Tutaj z rzadka coś przejeżdża”. (...) Ale jeszcze do niedawna był ruch dniem i nocą, bez przerwy, przez lata. Westpreussiche Kleinbahnen były zawsze opłacalne i nadzwyczaj funkcjonalne! Przed wojną zwoziły buraki, wprost z pól do cukrowni. Jak zaszła potrzeba, to w tych samych buraczanych lorach woziły ładunki do nadmorskiej wioski Sttuthof – tysiące, tysiące podludzi przeznaczonych do morderczej pracy i w końcu do pieca. Praktyczne. Rozsądne (...). Rolnictwo i przemysł. Przemysłowe niewolnictwo, potem przemysłowe ludobójstwo”. Ten poruszający fragment „Kina krótkich filmów” Marka Stokowskiego idealnie pasuje do tej płyty. Ona również jest porażająca. Przenikające na wskroś teksty napisali więźniowie obozu koncentracyjnego Stutthof. „Apel Cieni” nagrali: lider Armii Tomasz Budzyński, Dariusz Budkiewicz, Rafał Nowak i mistrz tkania muzyki z szumów, szeptów i wycia wiatru – Michał Jacaszek. – Sam z siebie nie podjąłbym się takiej tematyki, jestem zbyt wrażliwy – opowiada Budzyński. – Myślałem, że nigdy się czymś takim nie zajmę. A tu mnie dogoniło coś, przed czym uciekałem… Miałem wielkie opory, ale zaprosił nas dyrektor obozu… Dopiero po zwiedzeniu tego miejsca przekonałem się, że taka płyta ma wielki sens. To historia bólu, krzyku, bezradności, rozterek, tęsknoty za wolną Polską i nadziei wbrew nadziei, które dojrzewały za drutami funkcjonującego przez 2077 dni niemieckiego obozu.

Marcin Jakimowicz

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.