publikacja 14.03.2019 00:00
O czytaniu, doświadczeniu i wierszach bez wieku opowiada prof. Marian Kisiel.
HENRYK PRZONDZIONO /foto gość
Barbara Gruszka-Zych: Czy z biegiem lat masz czas na nowe lektury?
Marian Kisiel: Naturalnie, ale przyrost nowych książek jest tak wielki, że czytając je i próbując przez nie zrozumieć świat, każdą nową propozycję przyjmuje się coraz trudniej. W trakcie kolejnych lektur do tego, co już znamy, dokładamy zawsze coś nowego. I nasze doświadczenie świata staje się bardziej pewne, ale też czasami bardziej przerażające.
Czy historyk literatury może się czuć zmęczony? Boisz się, że przysypiesz stare lektury nowymi?
Zmęczenie pojawia się wtedy, gdy – czytając pospiesznie – nie dajemy sobie szansy na lekturę całościową, lekceważąc sens słowa. Trudno przyjąć „nowe”, a zarazem pogodzić się z tym, że zapomni się „stare”. Nasze doświadczenie lekturowe nie opiera się na ciągłym przyrastaniu. Często ważne teksty, do których się kiedyś odwoływaliśmy, gdzieś nam umykają. Jeżeli jednak chcemy je zachować, a jednocześnie otworzyć się na nowe lektury, to musimy podjąć trud stałego ocalania ich w pamięci.
Znasz się na literaturze, więc musisz sobie zadawać sporo trudu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.