publikacja 02.05.2019 00:00
Joachim Badeni OP zawsze wydawał się mistrzem słowa, ale mówionego. Dlatego też „Mistyka codzienności” jest na tym tle wyjątkowa: to jedyna książka, którą napisał. Pogłębia znany portret dominikanina.
Jochami Badeni OP
Mistyka codzienności
W drodze
Poznań 2018
ss. 200
Jest tutaj cechujący go humor, jak wtedy, gdy pisze, że „na życie anielsko-dewocyjne nie mamy najmniejszej ochoty”. W „Mistyce codzienności” Badeni daje się poznać z jeszcze jednej strony. Książka jest bowiem uderzającą próbą ujęcia wiary w sposób rozumowy. Autor próbuje nazwać, czym są wiara, modlitwa, sakramenty, przez co wydaje się, jakby „Mistyka codzienności” w pierwotnym zamierzeniu była próbą określenia tego, czym Badeni żył.
Być może była to książka jak wyciągnięcie ręki: porozmawiajmy, poznajmy się… Odnoszę wrażenie, że z próby systematycznego opisu wiary Badeni wychodzi przegrany. Ale cóż to za piękna przegrana! Dominikanin, koniec końców, pisze językiem zbliżonym do mistyków. O wierze nie może zatem napisać inaczej jak tylko „żywioł życia Boga”.
Zaskakuje, jak bardzo zakonnik odczytywał obecność Stwórcy w świecie. To człowiek, który czytał z księgi stworzenia i mówił: tu jest Bóg.
Na czym polega „Mistyka codzienności”, nie będę zdradzał, nie sposób jednak nie zatrzymać się nad podpowiedzią, że wobec człowieka i świata „postawa całkowicie zamknięta jest ostatecznie postawą piekła”.
Marcin Cielecki
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.