Pen szał

Miłosz Kluba

GN 19/2019 |

publikacja 09.05.2019 00:00

Na stole, w specjalnym stojaku, pionowo ustawiono 65 przezroczystych piór. Każde zatankowane innym atramentem.

Kaligrafia to domena stalówek z obsadkami. I jeszcze innych atramentów. ROMAN KOSZOWSKI /FOTO GOŚĆ Kaligrafia to domena stalówek z obsadkami. I jeszcze innych atramentów.

Przypominają trochę probówki laboratoryjne. W końcu założyciel firmy produkujacej atramenty, z wykształcenia i zawodu jest chemikiem. Rozmawiamy podczas siódmej edycji Pen Show Poland w Katowicach. – Potrzebowałem atramentu odpornego na rozpuszczalniki – wspomina Konrad Żurawski. – Żaden z dostępnych nie odpowiadał mi jednak kolorem. Stwierdziłem, że prościej będzie zrobić taki atrament od zera niż modyfikować istniejący – opowiada. To było siedem lat temu. Potem pojawiły się prośby od przyjaciół i znajomych. – Po 4 latach założyłem firmę. Dziś poza Europą mamy swoje przedstawicielstwa w USA, Kanadzie, Republice Południowej Afryki, Japonii, na Tajwanie – wylicza Żurawski. Sen o Warszawie, Wisienka, El Dorado, Błękit #5, Wspomnienie znad Bałtyku – to tylko niektóre proponowane kolory. Atramenty różnią się nie tylko barwą, ale i przepływem, smarowaniem, tendencją do strzępienia na papierze.

Pendoctor

Zajmujący się naprawą i renowacją piór wiecznych Przemysław Dudek nie narzeka na brak zamówień – również z zagranicy. – Nie wiem, kiedy dokładnie to się stało, ale zacząłem czytać o piórach, potem postanowiłem je kolekcjonować. Od czasu do czasu kupowałem. W pewnym momencie zobaczyłem, że to nie jest tylko hobby, że zaczyna mocno wkraczać w życie. Ilościowo, jakościowo, finansowo. Chciałem umieć naprawić każde pióro, które sobie kupię – wspomina. Opowiada, jak z kilkoma innymi pasjonatami wymyślali metody naprawy kolejnych usterek. Teraz przyjmuje zamówienia także od zagranicznych kolekcjonerów, którzy często przysyłają pióra wymagające nie tyle naprawy, ile renowacji. – Rzeczom naprawdę zniszczonym, zrujnowanym można przywrócić dawny wygląd – taki jak 80 czy 90 lat temu. Ceny tych najbardziej pożądanych egzemplarzy osiągają nawet pięciocyfrowe sumy – tłumaczy.

Dostępne jest 22% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.