publikacja 19.09.2019 00:00
247 kilogramów – tyle żywności marnuje rocznie statystyczny Polak.
Roman Koszowski /Foto Gość
Bank Żywności Archidiecezji Bogota. W Kolumbii, gdzie wielu ludzi cierpi z powodu głodu i niedożywienia, rola instytucji, które nie pozwalają na marnowanie żywności, okazuje się zbawienna.
Pod tym względem zajmujemy piąte miejsce w Unii Europejskiej, gdzie średnia wynosi 173 kg. Dlaczego tak lekko przychodzi nam wyrzucać niezepsutą żywność do śmietników? Zbyt dobrze się nam powodzi, czy jesteśmy aż tak aroganccy wobec przyrody i pracy innych ludzi?
Marta Sapała w książce „Na marne” zaczyna badać problem od studiowania zawartości śmietników – zarówno tych wielkich pod sklepami wielkoformatowymi, jak i tych naszych, stojących pod zlewem. Zepsuło się. Skisło. Zeschło. Zzieleniało. Spleśniało. Samo się zepsuło. Język, którym posługujemy się, opisując marnowanie żywności, zdradza nasze niefrasobliwe podejście do pożywienia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.