Sposób na morderstwo

Edward Kabiesz

GN 43/2019 |

publikacja 24.10.2019 00:00

Trudno przecenić wpływ, jaki na postawy wobec aborcji mają filmy w rodzaju „Unplanned”.

Abby Johnson (w tej roli znakomita Ashley Bratcher) wraz z mężem przeszła na katolicyzm. Mają siedmioro dzieci. Rafael Film Abby Johnson (w tej roli znakomita Ashley Bratcher) wraz z mężem przeszła na katolicyzm. Mają siedmioro dzieci.

Film „Nieplanowane” (Unplanned) zyskał rozgłos na długo przed premierą. Z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że podejmował temat, który od lat polaryzuje amerykańskie społeczeństwo. Po drugie, ponieważ producentem było studio realizujące filmy o chrześcijańskim przesłaniu. To ostatnie wystarczyło, by uznać „Nieplanowane” za chrześcijańską propagandę. Przecież takiego filmu nie można rozpatrywać w kategoriach artystycznych – sugerowano.

Medialna burza

W mainstreamowych mediach filmy o wymowie antyaborcyjnej skazane są nie na rzeczową ocenę, ale na potępienie. Podobnie jak filmy czy programy, w których znajdzie się chociaż cień krytyki wobec małżeństw jednopłciowych, nachalnej promocji ruchów LGBT czy działań mających na celu destrukcję tradycyjnych wartości rodzinnych. Każdy z przeciwników takich działań zyskuje miano fanatyka czy faszysty. O tym, jaki powinien być stosunek do tych problemów, świadczy prawdziwa erupcja telewizyjnych seriali, w których każda perwersja, może z wyjątkiem pedofilii, urasta do rangi cnoty. A tę należy chronić za wszelką cenę. Nie mam wątpliwości, że to nie marsze równości, ale propaganda płynąca z masowo oglądanych produkcji rozrywkowych kształtuje dzisiaj świadomość młodego pokolenia, czego skutki są już dziś widoczne. Czy jest szansa, by ten trend zahamować?

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.