Arcach – siła marzenia

GN 50/2019 |

publikacja 12.12.2019 00:00

Konflikt ormiańsko-‑azerski o Górski Karabach dawno zszedł z czołówek światowych mediów, ale nadal ma niszczycielski potencjał, wykraczający poza region, w którym się toczy.

Aleksander Shamiryan z Askeranu – wnuk żołnierza, który zginął w wojnie o Arcach.  Kadr z filmu „Kraj wojny i marzeń”. Valery Petrosyantoz Aleksander Shamiryan z Askeranu – wnuk żołnierza, który zginął w wojnie o Arcach. Kadr z filmu „Kraj wojny i marzeń”.

Dla Ormian wojna z Azerami o ziemię, w języku ormiańskim nazywaną Arcach, to nie tylko spór o terytorium, ale także o część narodowego i kulturowego dziedzictwa. To obszar ważny także dla całego chrześcijaństwa, gdyż już w I wieku n.e. dotarli tam pierwsi misjonarze. W czasach sowieckich Górski Karabach, choć zamieszkany głównie przez Ormian, został częścią radzieckiego Azerbejdżanu. Ten stan przetrwał do upadku ZSRR. Wtedy zaczęła się wojna, którą wygrali Ormianie, ale do dzisiaj nie udało się jej zakończyć. Od 1994 r. obowiązuje zawieszenie broni, jednak co pewien czas z różną intensywnością wybuchają walki.

Film Jadwigi Nowakowskiej (jest autorką scenariusza i reżyserem) „Kraj wojny i marzeń” opowiada o Górskim Karabachu z różnych perspektyw: opowieści stacjonujących w okopach żołnierzy, ale i cywilów z prowincji, a także mieszkańców Stepanakertu – stolicy regionu. Pokazuje zniszczone w 1993 r. przez Ormian miasto Ağdam. Te ruiny przypominają cenę, jaką za tę wojnę zapłacili także Azerowie, chociaż ukazana jest tylko z perspektywy Ormian. Ważną częścią opowieści jest zwrócenie uwagi na religijny kontekst konfliktu o Arcach. – My jesteśmy chrześcijanami, oni są muzułmanami – podkreślają osoby pojawiające się w kadrach filmu. Przejmujące są wspomnienia o losach chrześcijańskich świątyń, celowo niszczonych i plugawionych przez muzułmanów. Taki los spotkał m.in. starożytny klasztor Dadivank, zamieniony w chlew. Pozostaje w pamięci opowieść kapłana z oblężonego przez Azerów klasztoru Gandzasar. Kiedy obrońcy wezwali go do ewakuacji, poprosił, aby wytrwali jeszcze pół godziny, aby mógł skończyć liturgię, a później wsparł ich na pierwszej linii.

Nie tylko miłośnicy Kaukazu będą zachwyceni zdjęciami do tego filmu. Dopełnia je nastrojowa, specjalnie dla niego skomponowana muzyka Michała Lorenca. Film zrealizowała TVP z pomocą Telewizji Publicznej Armenii. Można go zobaczyć na stronie VOD TVP pod adresem vod.tvp.pl/website/kraj-wojny-i-marzen.

Andrzej Grajewski

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.