GOSC.PL |
publikacja 11.01.2020 20:20
"Po kolindzie u kapelana" - to hasło XII Bukowińskiego Kolędowania, które odbyło się 11 stycznia. Tym razem potomkowie górali czadeckich przyjechali do Smogór, gdzie duszpasterzuje ich kapelan.
Krzysztof Król /Foto Gość
Bukowińskie kolędowanie w Smogórach.
Bukowińskie Kolędowanie to doroczne spotkanie zespołów górali czadeckich, które istnieją głównie w województwie lubuskim i dolnośląskim. Kolędowanie co roku odbywa się w innym miejscu. – Oczywiście zaczynamy Mszą św., a po niej mamy agapę i na koniec dzielenie się opłatkiem i kolędowanie, w trakcie którego każdy zespół wykonuje po kilka kolęd – wyjaśnia ks. Jerzy Najdek, kapelan górali czadeckich i proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Smogórach.
Zespoły górali czadeckich swoim rodowodem sięgają ziemi czadeckiej leżącej obecnie na północnej Słowacji oraz Bukowiny, podzielonej aktualnie między Rumunię i Ukrainę. Część górali czadeckich po II wojnie światowej przyjechała z Bukowiny, Bośni i Słowacji na Ziemie Odzyskane.
W Polsce po wielu upokorzeniach rozpoczęli proces zakładania zespołów folklorystycznych. Pierwszy powstał w 1958 r. w Piławie Dolnej k. Dzierżonowa, a później tworzono następne. To właśnie w nich pielęgnuje się gwarę, piosenkę, pastorałki, kolędy, muzykowanie i tańce.
Górale czadeccy deklarują silne przywiązanie do religii katolickiej, czemu dają wyraz w codziennym życiu i przekazywaniu wiary kolejnym pokoleniom oraz w trosce o księży.
A oto próbka bukowińskiego kolędowania:
Gość Zielonogórsko-Gorzowski