Tajna misja

GN 03/2020 |

publikacja 19.01.2020 19:42

Jesteśmy we wnętrzu najstarszego kanału ściekowego w Rzymie, Cloaca Maxima. To właśnie tu zaczyna się pogrzeb świętego Sebastiana.

Alejandro Ferrant
y Fischermans
POGRZEB ŚW. SEBASTIANA 
olej na płótnie, 1877
Muzeum Prado, Madryt Alejandro Ferrant y Fischermans POGRZEB ŚW. SEBASTIANA olej na płótnie, 1877 Muzeum Prado, Madryt

Po egzekucji wrzucono go bowiem do kanału. Chrześcijanie, którzy chcieli mu sprawić godny pogrzeb, ryzykowali życiem. Dlatego wydobywają ciało męczennika w nocy, po kryjomu. Jedna z kobiet, widoczna z lewej strony obrazu, stoi na czatach, z niepokojem spoglądając w górę schodów.

Święty Sebastian padł ofiarą prześladowań chrześcijan w III wieku. Był rzymskim żołnierzem, według tradycji dowódcą gwardii cesarza Maksymiana. Kiedy okazało się, że jest chrześcijaninem, cesarz wydał na niego wyrok śmierci. Sebastiana przywiązano do słupa i zabito strzałami z łuku. Działo się to w roku 288.

Rzymianie wiedzieli, że groby męczenników otaczane są przez chrześcijan kultem cementującym ich społeczność, dlatego nie zezwalali na pogrzeby. Każdy pogrzeb był więc trudną i niebezpieczną misją. Zajmowały się tym przede wszystkim kobiety. W pierwszym wieku z takiej działalności zasłynęły na przykład siostry Prakseda i Pudencjana, a w trzecim wieku Lucyna. Właśnie św. Lucynę widzimy z lewej strony kompozycji jako osobę kierującą pogrzebem. Kilkanaście lat później sama padła ofiarą prześladowań.

Wydobyte z kanału ciało męczennika chrześcijanie kładą na marach pokrytych płótnem, z widocznym (na dole obrazu) monogramem Chrystusa. Trafi ono do katakumb przy Via Appia, noszących do dziś nazwę Katakumby Świętego Sebastiana. Tam pozostanie do IX wieku, po czym będzie przeniesione do wybudowanej ponad katakumbami bazyliki.

Obraz powstał podczas pobytu artysty w Rzymie. W Hiszpanii zdobył powszechne uznanie. W 1878 roku nagrodzono go złotym medalem na krajowej wystawie sztuki, a potem przez kilkadziesiąt lat służył za wzór studentom malarstwa w madryckiej Akademii Sztuk Pięknych.

Leszek Śliwa

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.