Święty ekstremalny

Barbara Gruszka-Zych

GN 03/2020 |

publikacja 16.01.2020 00:00

Bernard z Clairvaux nie dał się zamknąć w XI wieku. Książka Pierre’a Aubé pokazuje niezwykłego człowieka, który nam, XXI-wiecznym materialistom, przypomina o istnieniu ducha.

Pierre Aubé
ŚW. BERNARD Z CLAIRVAUX
PIW
Warszawa 2019
ss. 820 Pierre Aubé ŚW. BERNARD Z CLAIRVAUX PIW Warszawa 2019 ss. 820

Z jednej strony słaby, cierpiący na żołądek mnich, któremu współbracia w klasztornej kamiennej podłodze wydrążyli rynsztoczek, żeby mógł do niego wymiotować podczas modlitw. Z drugiej – mocarz ducha, wpływający na wybory sprawujących władzę w ówczesnej Europie królów i duchownych. Pokorny zakonnik, który podczas budowania klasztoru w Clairvaux żywił się zupą z liści, chodził w białych pończochach i koszuli bez ciepłego okrycia, dbając tylko o modlitwy, umiał przyciągnąć uwagę noszących gronostaje i jedzących w obfitości. Wielu zabiegało o jego radę, a nawet z pokorą przyjmowało besztanie, bo potrafił karcić. Ten asceta, zapatrzony w oblicze Boga, o którym pisał, że jest „długością, szerokością, wysokością, głębokością”, potrafił w wyjątkowy sposób docenić proszące go o radę kobiety.

Dostępne jest 42% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.