publikacja 20.02.2020 00:00
Małgorzata Lis
Kocham cię mimo wszystko
Wydawnictwo eSPe
Kraków 2019
ss. 416
KSIĄŻKI
Bóg się troszczy
Ania jest księgową, Marcin informatykiem. Pracują w tym samym biurowcu, nie wiedząc o swoim istnieniu. Ona, wierząca katoliczka, marzy o „szczęśliwej rodzinie, troskliwym mężu i gromadce dzieci”. Szuka chłopaka o pięknej duszy, kochającego Boga. On – mężczyzna po przejściach, z nałogami, ateista. „Kocham cię…” to pełna zaskakujących zwrotów akcji opowieść o łasce wiary, nadziei mimo wszystko i miłości jakby zaczerpniętej z hymnu o miłości – która jest cierpliwa, wszystko znosi, nie dopuszcza się bezwstydu, nie pamięta złego i wszystko przetrzyma.
Ilona Lorenz
Rodzinny klan
To rzeczowa opowieść o władcy Korei Północnej napisana przez wieloletnią korespondentkę prasy amerykańskiej w Japonii. Anna Fifield przedstawia sylwetkę Kim Dzong Una, bazując na rozmowach z ludźmi, którzy kiedyś go znali. Nie interesują jej plotki, korzysta z wiarygodnych źródeł. Komiksowa na pozór postać dyktatora może wydawać się zabawna, jednak do czasu. To nie klaun, ale bezwzględny i brutalny, a jednocześnie inteligentny tyran, który nie cofnie się przed niczym, by utrzymać władzę. W książce znajdziemy m.in. informacje o losie chrześcijan w ateistycznym państwie.
Edward Kabiesz
PŁYTY
Bieg pod wiatr
Wchodzimy na most nad spienioną Olzą. Czeka już na nas Adam Bubik. Maszerujemy w stronę jego części Cieszyna. Mijamy dwujęzyczne tabliczki z nazwami ulic. – Tu się modlicie? – pokazuję kościół przy parku prezydenta Masaryka. – Tak! W innych miejscach Bóg nie wysłuchuje – wybucha śmiechem wokalista. Właśnie nagrał autorski album. To pełna metafor opowieść o spotkaniu z miłością nie z tej ziemi. „Nie mogę spać, słyszę Twój głos. Już nic nie powstrzyma mnie, żeby biec pod wiatr” – śpiewa Bubik.
Piosenki momentalnie wpadają w ucho i dłuuugo z niego nie wylatują. Są znakomicie zaaranżowane i zagrane (Adam jest świetnym gitarzystą). Nic dziwnego, że podbił już serca wielu Polaków, grając na licznych festiwalach (m.in. Bądź Jak Jezus w Mysłowicach i Przystanku Jezus). – W szkole byłem duszą towarzystwa i stałym bywalcem imprez. Nawróciłem się jako osiemnastolatek – mówi wokalista. – Tydzień po moich urodzinach przeżyłem moment zwrotny. Mocne duchowe doświadczenie Bożej miłości i przebaczenia grzechów. Gdzie to się stało? W pokoju gościnnym w moim domu. Wróciłem akurat z wyjazdu z moją kapelą rockową. Czułem się pusty, skacowany, do niczego. Wiedziałem, że muszę wybrać. I wybrałem Boga, a On stopniowo zaczął zrywać w moim życiu wiele grzesznych więzów – opowiada.
Jak to dobrze, że Adam zdecydował się o tym opowiedzieć swoimi piosenkami…
Marcin Jakimowicz
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.