publikacja 07.05.2020 00:00
O zbudzonej wierze, zwykłym cudzie poczęcia i Bogu odbijającym się w oczach dziecka opowiada Jacek „Mezo” Mejer.
sławomir drapiński
Szymon Babuchowski: Ci, którzy pamiętają Cię z wczesnych, bardziej „imprezowych” kawałków, jak np. „Aniele”, mogą być trochę zaskoczeni szczerym, wyrażonym wprost wyznaniem wiary w piosence „Credo”. To ciągle ten sam Mezo?
Jacek „Mezo” Mejer: Oczywiście, że ten sam. Zresztą nawet w tym samym czasie co „Aniele” nagrywałem takie piosenki jak „Żeby nie było”, które mówiły o poważniejszych sprawach. Po drodze miałem też numer „Modlitwa”, który przeszedł zupełnie bez echa, a dotykał już troszeczkę potrzeby duchowości. Ale nie ukrywam, że to, co przekazałem w piosence „Credo”, to jednak absolutny przełom, bo kwestie wiary wydawały się u mnie w ostatnich latach raczej uśpione. Nigdy nie byłem przeciwnikiem wiary, ale byłem chyba nieświadomy tych wszystkich dóbr, które z niej płyną.
W Twoich wcześniejszych utworach faktycznie widać poszukiwanie istotnych wartości. Myślisz, że piosenki takie jak „Ważne” czy „Sacrum” były kolejnymi krokami, które prowadziły Cię w stronę „Credo”?
Tak, chociaż nie był to rozwój liniowy, tylko raczej sinusoida. Po drodze było sporo upadków; gorszych i lepszych momentów. Po „Sacrum” był „Kryzys” – i w moim życiu też nastąpiły kryzysy, o których nie boję się mówić: rozwód i różne zwątpienia. A po tym wszystkim przyszła refleksja. Pewne rzeczy przewartościował także wiek. Hedonizm, który kieruje nami w wieku nastu czy dwudziestu paru lat, w końcu przemija i człowiek zdaje sobie sprawę, że z przyjemnością wiąże się też wiele niebezpieczeństw. Po trzydziestce często dochodzi do takiego przesilenia – nazwałbym to dojrzałością. Dzisiaj nie muszę nikomu imponować. Nie powiem, że jestem zupełnie wolny od potrzeby sławy czy pieniędzy, ale potrafię stanąć w opozycji wobec tych przyziemnych wartości i szukać w życiu czegoś głębszego: sensu, duchowości.
Na czym to przesilenie u Ciebie polegało?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.