Życie rodzinne

GN 21/2020 |

publikacja 21.05.2020 00:00

Producenci nie szczędzili środków na scenografię i kostiumy, znakomicie oddając klimat epoki.

Scenografia i kostiumy znakomicie wprowadzają nas w klimat epoki. materiały dystrybutora Scenografia i kostiumy znakomicie wprowadzają nas w klimat epoki.

Film Grety Gerwig „Małe kobietki” to siódma już ekranizacja popularnej w swoim czasie powieści Louisy May Alcott wydanej w 1868 roku. Powieść zawiera wiele elementów autobiograficznych. Gerwig, autorka „Lady Bird”, znakomitego filmu o dojrzewaniu do dorosłości z 2017 r., po raz kolejny wzięła na warsztat podobny temat. Tym razem osadziła go w przeszłości. Film nie jest wierną adaptacją literackiego pierwowzoru, reżyserka mocniej akcentuje niektóre wątki, szczególnie te dotyczące problemów emancypacji. Na pierwszy plan w tym kontekście wysuwa się postać Jo March.

Gerwig zrezygnowała z pokazywania wydarzeń w porządku chronologicznym, jak miało to miejsce we wcześniejszych ekranizacjach. Rozpoczyna opowiadanie od wizyty Jo u wydawcy, którego pragnie zainteresować swoją książką. Natomiast przeszłość, czyli życie sióstr i ich matki w czasie wojny secesyjnej, poznajemy w serii retrospekcji. Po wyjeździe ojca na front rodzina znalazła się w trudnej sytuacji materialnej, a siostry starają się pomóc matce, podejmując różne prace. Chociaż główną bohaterką filmu jest marząca o karierze pisarskiej Jo, reżyserce udało się przedstawić na ekranie charaktery wszystkich sióstr. Ekranowe wizerunki Jo, Meg, Amy i Beth tchną prawdą, doskonale oddają realia rodzinnego życia. Dziewczyny kłócą się, drażnią, unoszą gniewem, ale zawsze potrafią sobie wybaczyć i dojść do porozumienia, w czym duża zasługa kochającej matki. Ich empatię i wrażliwość na dolę bliźniego obrazuje wątek wsparcia dla znajdującej się w trudnej sytuacji sąsiadki.

Najbardziej interesującą postacią w filmie jest Jo, która od zawsze chciała zostać pisarką. Jest osobą samodzielną i zdecydowaną, nie chce poddać się ograniczeniom, z jakimi wówczas spotykały się kobiety i o których zniesienie walczyły wówczas emancypantki. Nie należy tego mylić ze współczesnym feminizmem.

Producenci nie szczędzili środków na scenografię i kostiumy, co znakomicie oddaje klimat epoki, w której rozgrywa się akcja. Szkoda, że ta piękna i pełna wzruszeń opowieść o rodzinnej miłości z powodu epidemii nie zdążyła zaistnieć na dłużej w naszych kinach. Teraz mamy szansę, by zobaczyć ją dzięki serwisom VOD.

Edward Kabiesz

Małe kobietki, reż. Greta Gerwig, wyk.: Saoirse Ronan, Emma Watson, Florence Pugh, Eliza Scanlen, Laura Dern, Meryl Streep, USA 2019.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.