publikacja 28.05.2020 00:00
W czasach internetu zdecydowanie zmniejszyła się rola list przebojów. Jednak wszyscy lubimy rankingi, a siła wspomnień sprawia dodatkowo, że niektóre z nich uznajemy za symbol naszej młodości.
Paweł Supernak /pap
Lista Przebojów Programu Trzeciego nie była pierwszą tego typu audycją, ale jest najstarszą spośród tych, które przetrwały do dziś.
Piosenka z listy przebojów stała się niedawno powodem do wielkiej awantury z polityką w tle. Czy jednak spór o miejsce danego utworu w notowaniu ma jakiekolwiek znaczenie? Czym właściwie są dla nas listy przebojów? Źródłem wiedzy o muzyce? Instytucją kultury? Słupem ogłoszeniowym branży muzycznej? A może po prostu zabawą? Aby odpowiedzieć sobie na te pytania, warto prześledzić, jak ewoluował ten gatunek audycji w polskiej radiofonii na przestrzeni kilku dekad.
Polski Independent
Wbrew pozorom Lista Przebojów Programu Trzeciego, czyli sprawca całego zamieszania, nie była pierwszą tego typu audycją w dziejach rodzimej radiofonii, choć faktycznie jest najstarszą spośród tych, które przetrwały do dziś. Jednak na długo przed tym, nim za mikrofonem zasiadł Marek Niedźwiecki, powstała Lista Przebojów Rozgłośni Harcerskiej. W jej pierwszym notowaniu, datowanym na 17 października 1965 r., na pierwszym miejscu znalazła się piosenka „I Got You Babe” duetu Sonny & Cher, na drugim „Bo ty się boisz myszy” Czerwonych Gitar, a na trzecim – „(I Can’t Get No) Satisfaction” The Rolling Stones. Do rockowo-bigbitowej mieszanki, wyznaczającej styl pierwszych notowań, w latach późniejszych dołączyli też przedstawiciele progresywnego rocka, np. King Crimson, Klan czy Czesław Niemen.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.