Kto da więcej?

Leszek Śliwa

GN 25/2020 |

publikacja 18.06.2020 00:00

Dlaczego ktoś decyduje się zapłacić 200 milionów dolarów za obraz, który jest rezultatem chlapnięcia przez artystę farbą z wiadra na płótno?

Jackson Pollock,  „Numer 17a” vebudoelite.com Jackson Pollock, „Numer 17a”

Gdyby ktoś chciał zapoznać się z najwybitniejszymi osiągnięciami światowego malarstwa, oglądając reprodukcje obrazów, które uzyskały najwyższe ceny na aukcjach, mógłby się bardzo rozczarować. Nie tylko dlatego, że zdecydowana większość arcydzieł znajduje się w muzeach, które swymi zbiorami nie handlują. Także dlatego, że rynkiem dzieł sztuki nie rządzi żadna forma estetyki, tylko nowoczesny marketing.

Intruzi wśród geniuszy

Zdumiewające jest zestawienie najdroższych obrazów świata, które można znaleźć w Wikipedii. W pierwszej dwunastce są dzieła tylko dwóch dawnych mistrzów: Leonardo da Vinci jest na pierwszym miejscu, a Rembrandt na ósmym. Autorami pięciu spośród najcenniejszych obrazów są przedstawiciele awangardy z końca XIX i pierwszej połowy XX wieku: Paul Cézanne (trzecie miejsce), Paul Gauguin (czwarte), Gustav Klimt (szóste), Pablo Picasso (dziewiąte) i Amedeo Modigliani (dziesiąte). Dwunastkę uzupełniają – co może dla wielu osób być zaskakujące – dwa dzieła Willema de Kooninga (drugie i dwunaste), dwa Jacksona Pollocka (piąte i jedenaste) oraz jedno Marka Rothko (siódme miejsce).

Najdroższy obraz świata

Salvator Mundi (Zbawiciel świata) ma ciekawą historię. Aż do 2010 r. uważano, że jest dziełem Giovanniego Antonia Boltraffia, ucznia Leonarda. Specjaliści z National Gallery w Londynie odkryli jednak, że to dzieło samego mistrza. Cena obrazu natychmiast poszybowała w górę. 15 listopada 2017 roku dzieło zostało wystawione na aukcji w Nowym Jorku przez ówczesnego właściciela, rosyjskiego oligarchę i miliardera Dmitrija Rybołowlewa. Kupił je za 450,3 mln dolarów książę Badr bin Abdullah bin Mohammed bin Farhan Al Saud z Arabii Saudyjskiej. Zapłacił prawie dwa razy więcej, niż kosztują inne najdroższe obrazy. Ostatnio pojawiły się spekulacje, że przypisanie dzieła Leonardowi było jednak błędne. Gdyby te doniesienia się potwierdziły, wartość obrazu spadłaby natychmiast z 450 do raptem półtora miliona dolarów. Nic nie wiadomo jednak, by te nowiny spędzały księciu sen z powiek. Na biednego nie trafiło.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.