Porwany za młodu

Gość Niedzielny

publikacja 24.11.2010 06:42

W Polsce nie doczekał się nawet swej ulicy, a zajmujący się Orientem muzykolodzy cmokają z zachwytu...

Porwany za młodu Płyta ukazała się nakładem wytwórni Ludi musici

Wojciech Bobowski pozostawił zapisane europejską nutacją osmańskie pieśni. To najstarsze dokumenty dotyczące tej muzyki i z tego powodu ich wartość jest nieoceniona.

Zasłynął pod osmańskim imieniem Ali Ufki. Urodził się we Lwowie ok. 1610 r. W młodym wieku za pośrednictwem Tatarów dostał się do niewoli osmańskiej. Trafił do pałacu padyszacha Topkapy. Był indywidualnością wszechstronnie uzdolnioną.

Dlaczego w recenzji pojawia się ta notka biograficzna? Bo ślicznie wydana płyta One God zawiera wiele kompozycji Bobowskiego. To krążek, na którym Wschód spotyka się z Zachodem.

Obok westchnień psalmisty: „Moja dusza pragnie Ciebie, Panie” usłyszymy wyznanie: „Niech Allah błogosławi Mahometa”. Śpiewają: Pera Ensemble Istanbul, Soloists of L’Arte del Mondo i Vocalconsort Berlin.

One God, Psalms and Hymns from Orient & Occident, Ludi musici 2010