publikacja 28.01.2021 00:00
„Zakopane, Zakopane – słońce, góry i górale” – śpiewał przed laty Sztywny Pal Azji. Teraz te same słowa stały się tytułem wystawy opiewającej fenomen najbardziej niezwykłego miasta na Podhalu.
„Zima” Rafała Malczewskiego. Obok Julia Materna, koordynator wystawy.
Henryk Przondziono /foto gość
Miejscowość, nazywana dziś zimową stolicą Polski, już w XIX wieku owiana była legendą. Apogeum popularności osiągnęła jednak w okresie międzywojennym, kiedy zjeżdżała tu niemal cała ówczesna elita kulturalno-polityczna. „(...) niezwykli ludzie, wielkie idee, szaleństwa, rozhukana moderna, emocje, ryzyko, zabawa, dobra kuchnia, dramaty, bankructwa, choroby, tęsknoty, skupienie, wystawy, twórczość, sport, wspinaczki – takie było Zakopane okresu międzywojnia. Nigdzie indziej na tak małej przestrzeni nie współistniało tak wielu artystów, pisarzy, uczonych, arystokratów, ludzi zamożnych, sportowców, polityków” – pisały o tym fenomenie Dorota Folga-Januszewska i Teresa Jabłońska. Ich słowa, cytowane w katalogu wystawy prezentowanej w warszawskim domu aukcyjnym Desa Unicum, dobrze oddają istotę tego, co działo się w tym mieście wiek temu. I choć ramy czasowe ekspozycji są znacznie szersze, bo obejmują właściwie cały wiek XX, to jednak pozwala ona poczuć atmosferę, która musiała towarzyszyć artystycznym „najazdom” na Zakopane w czasach jego największego rozkwitu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.