Muzyka i śmierć

GN 6/2021 |

publikacja 11.02.2021 00:00

Po lekturze „Piwnicy Mozarta” Jarosława Trześniewskiego-Kwietnia czuję się jak po koncercie, który długo brzmi w uszach.

Jarosław Trześniewski-KwiecieńPiwnica MozartaFundacja Duży FormatWarszawa 2020ss. 32 Jarosław Trześniewski-KwiecieńPiwnica MozartaFundacja Duży FormatWarszawa 2020ss. 32

To koncert z przerwami na wielką ciszę, którą funduje nam autor, żebyśmy zrozumieli, jak czuje się kompozytor, który nie słyszy. Jest nim nie tylko jeden z bohaterów tomu – głuchy Ludwig van Beethoven, ale też poniekąd sam autor, który w ten sposób zaznacza, z jakimi problemami się zmaga. Trzeba posłuchać ciszy, żeby wybrzmiał dźwięk – zdaje się sugerować.

Odkrywamy sekret jego poetyckiej kompozycji, zgłębiając pierwsze wiersze. Słuchamy nie tylko frywolnych przekomarzań sław takich jak Mozart, Beethoven, Schubert, Strauss, przysłuchujemy się również osobistej rozmowie Trześniewskiego-Kwietnia z przodkami. Zwłaszcza z dziadkiem Janem, zamordowanym i spalonym w hitlerowskim obozie zagłady. Kompozycje pojawiającego się w tytule Mozarta, przedstawionego nie tylko jako austriacki, ale też niemiecki kompozytor, grano w obozach koncentracyjnych. Wielokrotnie w naszych dziejach wielka sztuka towarzyszyła bestialstwu. Nieraz, wbrew woli twórców, tuszowano nią potworne zbrodnie.

Miejscem akcji tomu jest nie tylko piwnica artystyczna przy Domgasse w Wiedniu, ale także wiedeński Cmentarz Centralny, gdzie „W potarganych perukach w upalne południe Schubert, Strauss, symbolicznie pan Amadeusz” („Drogi Panie B.!”) „odprawiają” swoje umieranie. „Kończ z tym umieraniem (…) ręką odgarniesz niewidzialną ćmę, słyszysz wewnętrzne drganie – nie dosyć/ umilkłych dźwięków, nie dosyć (…)” – czytamy w wierszu „Na 245. urodziny Ludwiga”. Jednak umierania nie da się przerwać, skoro nieustannie zasypują nas „nasze prochy, twoje prochy, wasze prochy, nasze prochy” („Kantylena II”).

Patronką tomu niewątpliwie pozostaje związana z Wiedniem Ewa Lipska, grająca słowami i skojarzeniami, lubiąca jak autor słowa codzienne: Face­book, sklep Lidl, bank Lloyds. Trześniewski-Kwiecień komponuje jednak w swoim stylu i jego poetyckie wykonania odkrywają przed nami jeszcze inne, nowe obszary poezji.

Barbara Gruszka-Zych

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.