Recenzje

GN 10/2021 |

publikacja 11.03.2021 00:00

Wojciech Kucharski
Listy Milenijne
Ośrodek „Pamięć i Przyszłość” 
Wrocław 2020
ss. 636 Wojciech Kucharski Listy Milenijne Ośrodek „Pamięć i Przyszłość” Wrocław 2020 ss. 636

KSIĄŻKI

Odzyskane dziedzictwo

Jednym z ważniejszych wystąpień Episkopatu Polski w czasach PRL był list wysłany do biskupów niemieckich jesienią 1965 r. w związku z przygotowaniami do obchodów Milenium Chrztu Polski. Jego autorem był kard. Bolesław Kominek. Zawierał wezwanie do przebaczenia i pojednania. Zapoczątkował dialog polsko-niemiecki, którego polityczne i społeczne konsekwencje wykraczały poza sferę kościelną. Jednak Episkopat Polski podczas ostatniej sesji Soboru Watykańskiego II wystosował co najmniej 65 podobnych listów, często mających charakter głębszych esejów, podkreślających więzi danego kraju z Polską w kontekście religijnym, ale nie tylko. Dotąd nie funkcjonowały one w naszej świadomości, nawet ich treść nie była znana. Dlatego wydarzeniem jest ich odnalezienie oraz wydanie przez dr. hab. Wojciecha Kucharskiego i Ośrodek „Pamięć i Przyszłość” we Wrocławiu.

W wyniku kwerendy prowadzonej w kraju i za granicą autorowi udało się odnaleźć i opublikować 21 listów milenijnych, skierowanych do papieża, episkopatów na całym świecie oraz przedstawicieli Kościołów wschodnich, prawosławnych i instytucji ekumenicznych z zaproszeniem na obchody milenijne. Ich krytyczne wydanie, wraz z obszernym aparatem naukowym, daje szansę zapoznania się z tym niezwykłym duszpasterskim, ale także intelektualnym przedsięwzięciem. Nie mniej istotne są ustalenia Kucharskiego dotyczące okoliczności, w jakich biskupi przygotowywali się do pisania tych listów, mających najczęściej wielu autorów.

Andrzej Grajewski

PŁYTY

Jest wszystko

I to zapiera dech, że obok ciebie jest ktoś i że mogło być nic, a jest wszystko... – warto zacząć dzień od piosenki duetu Kwiat Jabłoni. Koniec końców wszystko – jak ogłosili kiedyś raperzy z Paktofoniki – ma swoje priorytety. Na krążku „Mogło być nic” rapu jednak nie usłyszymy. Rodzeństwo Kasia i Jacek Sienkiewiczowie kontynuuje muzyczną drogę świetnego debiutu sprzed dwóch lat. Droga i tym razem trwa trzy kwadranse i wiedzie przez pogranicze folku, piosenki poetyckiej, popu z wariantami przedrostków indie-, a nawet elektro-.

Materiał został starannie skrojony i perfekcyjnie pozszywany. Proste pomysły i bogate wykończenie – twórcy nagrań trafiają w dziesiątkę. Zestaw podstawowy, czyli wokale, mandolinę i pianino, tym razem rozbudowano o instrumentarium koncertowe. Dwunastoma utworami młodzi autorzy dali dwanaście mocnych argumentów na to, że polska piosenka autorska łapie nowy oddech.

Nie brak mądrych przemyśleń, idealnie wpisujących się w nastroje roku z pandemią. Rodzeństwo dwugłosem podpowiada, jak konfrontować się z własnymi lękami („Buka”), że głowę czasem warto wyciągnąć z telefonu („Przezroczysty świat”), zwraca uwagę na problem nadmiernej konsumpcji i ekologiczne podejście do życia („Byle jak”). Trzy kwadranse z Kasią i Jackiem mijają błyskawicznie, ale melodie zostają na dłużej. Rzadko trafia na muzyczne półki sklepowe tak równy, właściwie niemający słabych punktów album.

Piotr Sacha

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.