GOSC.PL |
publikacja 08.01.2011 05:18
Nie ma tego słowa w Nowym Testamencie, ale jest problem. Trudny, delikatny, a dla przyszłości wspólnoty wyznawców Zmartwychwstałego niezmiernie ważny.
HENRYK PRZONDZIONO/agencja gn
Watykan
Św. Paweł przed Bazyliką św. Piotra
Czy, mianowicie, przyjmujących wiarę w Jezusa jako Bożego Syna, należy zobowiązywać do przestrzegania prawa i obyczaju żydowskiego. Problem zaistniał już krótko po zesłaniu Ducha Świętego. Wtedy to Piotr otrzymał z nieba stosowne pouczenie, a wśród nieżydów znalazł wiarę. Ochrzcił ich, z czego musiał się tłumaczyć.
Czy jednak Żydzi z pochodzenia, którzy przyjęli chrzest w imię Jezusa, mają dalej zachowywać żydowski obyczaj, czy nie - to było pytanie chyba trudniejsze. Pierwszy problem został rozstrzygnięty na tzw. soborze jerozolimskim - ochrzczeni nieżydzi (w przekładach używane jest słowo „poganie”) nie są zobowiązani do przestrzegania prawa mojżeszowego. To otworzyło drogę do Kościoła rzeszom pogan. Ale drugi problem został. Wybuchł sporem pomiędzy Pawłem i Piotrem.
Za każdym z nich stała jakaś część wierzących. To nie był spór jednostkowy, tu chodziło o utrwalenie podstawowych zasad. W tym kontekście Paweł użył słowa, które w tłumaczeniu zastępujemy omówieniem „przyjmowanie zwyczajów żydowskich”.
Otwórz: Dz 11, 1nn; 15, 1nn; Ga 2.