Książki, o których należy zapomnieć

Edward Kabiesz

GN 16/2021 |

publikacja 22.04.2021 00:00

Samozwańczy progresywni cenzorzy ze szczególną zawziętością rzucili się na literaturę dziecięcą.

Huck Finn (na ilustracji z pierwszego wydania „Przygód Hucka Finna” z 1884 r.) dziś uznany został za rasitę. wikimedia Huck Finn (na ilustracji z pierwszego wydania „Przygód Hucka Finna” z 1884 r.) dziś uznany został za rasitę.

Chociaż tak krytykowany kościelny „Indeks ksiąg zakazanych” należy do przeszłości, a państwowa cenzura praktycznie nie istnieje, pojawiają się jej nowe, bardziej wyrafinowane formy. Nie mniej dotkliwe dla twórców i czytelników. Wiąże się to z galopującą epidemią „kultury wykluczenia”, polegającą m.in. na piętnowaniu w internecie czy wzywaniu do bojkotu dzieł i ich autorów, zerwaniu z nimi kontaktów, a nawet uniemożliwieniu publikacji książek napiętnowanych literatów. W tej dziedzinie kulturowa lewica odnosi sukcesy, szczególnie w USA i Europie Zachodniej. W Polsce zjawisko nie jest jeszcze powszechne, ale i u nas początki tej fali są już widoczne. Charakterystyczne, że napływ literackiego rewizjonizmu uderza przede wszystkim w twórczość przeznaczoną dla dzieci. Okazuje się, że wierszyk Tuwima „Murzynek Bambo” czy „Przygody Koziołka Matołka” Makuszyńskiego są apoteozą kolonializmu i rasizmu, podobnie jak „W pustyni i w puszczy” Sienkiewicza. Najlepiej je usunąć z powszechnego obiegu, bo po przeczytaniu „Murzynka Bambo” można zostać rasistą. Takie nieformalne próby rozpoczęły się już dawno.

Zwodniczy argument

W Stanach Zjednoczonych, gdzie kwestie rasizmu i równouprawnienia w każdej dziedzinie stały się dzisiaj najważniejszymi tematami debaty politycznej, przybrało to formę najpierw potępienia, a później usuwania z kanonu lektur czy ze szkolnych bibliotek dzieł uznawanych dawniej za klasykę. Dzisiaj nieżyjący już autorzy nie mogą składać samokrytyki i korygować swoich książek w duchu poprawności politycznej, więc robią to za nich spadkobiercy czy wydawnictwa. Ostatecznie można nie wydawać uznanych za szkodliwe książek, co spotkało już kilku współczesnych autorów.

Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.