Powrót westernu?

Piotr Drzyzga

publikacja 10.12.2010 06:45

„Pierwszym filmem, jaki kiedykolwiek nakręcono był western. Nie jest to może do końca prawda, ale czyż nie brzmi pięknie?” – pisał przed lat Thomas Jeier, autor książki „Der Westernfilm”.

Powrót westernu? Dystrybucja: Galapagos.com.pl

Westerny królowały w kinowych repertuarach od samego początku istnienia X muzy. John Wayne, Gary Cooper, czy Clint Eastwood, dzięki rolom rewolwerowców stali się hollywoodzkimi gwiazdami i przeszli do historii kinematografii. W ostatnich dekadach o westernie zrobiło się jednak cicho, zaś na naszych ekranach nowe produkcje o Dzikim Zachodzie pojawiały się już tylko sporadycznie. I najczęściej były to parodie.

„Lucky Luke”, „But Manitou”, „Kowboj z Szanghaju”, „Sexi Pistols”… - wszystko to filmy powstałe w ostatnim dziesięcioleciu. Nakręcone z rozmachem i za niemałe pieniądze, które jednak swą pastiszową formą fanów klasycznego westernu mogły raczej drażnić, niż zachwycać.

Wakacyjny niewypał

Gatunków, które lata „kasowej świetności” mają już dawno za sobą jest rzecz jasna sporo. Hollywoodzkie wytwórnie wciąż jednak nie rezygnują ze swego kanonu. I tak, jak od czasu do czasu jest nam dane obejrzeć w kinie nowy musical, czy film gangsterski o czasach prohibicji, tak też w ostatnich miesiącach za Oceanem postanowiono powrócić do westernowej formuły. Efekty?

Wydany u nas właśnie na DVD „Jonah Hex” miał być w USA jednym z  największych wakacyjnych hitów 2010 roku. Ekranizacja komiksu, którego akcja toczy się tuż po wojnie secesyjnej okazała się jednak spektakularna klapą.

Nie pomogli Megan Fox, czy John Malkovich w obsadzie, ani dziwaczna historia, w której główny bohater filmu, dzięki indiańskim czarom, może wskrzeszać zmarłych i zdobywać od zombie bezcenne informacje, mające go naprowadzić na trop szaleńca, próbującego rozpętać II wojnę secesyjną.

Ów szaleniec (w tej roli rzecz jasna Malkovich) działa niczym współczesny terrorysta i dysponuje bronią masowego rażenia, która bardziej pasuje do filmu science-fiction, niż do westernu.

Gdy dodać do tego pojawiającego się na drugim planie boksera-wampira, będziemy mieli pełen obraz popkulturowego rozgardiaszu, jaki panuje w „Jonah Hex”.

Szkoda pięknych zdjęć, znakomitej scenografii i świetnych aktorów do tak kuriozalnego filmu.

W poczekalni

Kolejną amerykańską, westernową propozycją jest „Prawdziwe męstwo” braci Coen. Film w którym występują Jeff Bridges i Matt Damon wejdzie na ekrany w Stanach dopiero 22 grudnia, a już uznawany jest za murowanego kandydata do przyszłorocznych Oscarów.

Czy historia 14-latki ścigającej mordercę swego ojca na terytorium Indian spodoba się widzom? Przekonamy się niebawem. Warto dodać, iż "Prawdziwe męstwo" zostanie pokazane na otwarcie przyszłorocznego Berlinale.

James Bond, Indiana Jones i UFO

Nieco dłużej przyjdzie nam poczekać na produkcję „Kowboje i kosmici”. Film, w którym w rolach głównych pojawią się Harrison Ford i Daniel Craig ma być wakacyjnym hitem 2011 roku. Pozostaje mieć nadzieję, że poradzi sobie lepiej niż "Jonah Hex", czyli rzekomy hit z roku bieżącego. Zwiastun „Cowboys and Aliens” prezentujemy poniżej:

BoxOfficeSpy Cowboys and Aliens Trailer HD 2011- Jon Favreau - Daniel Craig - Harrison Ford

TAGI: