Kryminał metafizyczny

Szymon Babuchowski

GN 20/2021 |

publikacja 20.05.2021 00:00

„Archipelag Lewiatana” jest zjawiskiem dość osobnym w polskiej prozie inspirowanej chrześcijaństwem. Chciałoby się, żeby takich powieści – dotykających problemów wiary, duchowej walki, a jednocześnie wyczulonych na puls współczesności – było znacznie więcej.

Marcin Cielecki, autor „Archipelagu Lewiatana”, napisał książkę, w której proza łączy się z poezją. łukasz jakubowski Marcin Cielecki, autor „Archipelagu Lewiatana”, napisał książkę, w której proza łączy się z poezją.

Ta książka zaczyna się jak kryminał, choć może nie klasyczny, bo przecież tożsamość mordercy poznajemy niemal od razu. Tajemnicą pozostaje natomiast motyw zbrodni, który odsłania się przed nami stopniowo, kiedy wnikamy w meandry psychiki głównego bohatera i poznajemy jego przeszłość. Autor zręcznie nam tę wiedzę dawkuje, trzymając w napięciu do końca. Niech nas jednak ten trop nie zmyli: to nie wątek kryminalny jest najistotniejszy w „Archipelagu Lewiatana”, mimo że oczywiście zwiększa jego czytelniczą atrakcyjność. To, co najważniejsze, rozgrywa się tu bowiem na płaszczyźnie duchowej.

W rytmie brewiarza

Trzeba przyznać, że Marcin Cielecki skonstruował swoją powieść w sposób niezwykle misterny. Z jednej strony mamy do czynienia z dziełem kameralnym, bo – niczym w sztuce teatralnej – bohaterów tu niewielu, a większa część akcji rozgrywa się na stosunkowo małej przestrzeni. Z drugiej strony – autor obudowuje snutą przez siebie opowieść licznymi kontekstami, które pojawiają się w retrospekcjach, wewnętrznych monologach, wizjach z pogranicza snu i jawy, wreszcie w dialogach bohaterów. W ten sposób historia, osadzona w realiach współczesnej, rozedrganej i często brutalnej popkultury, spleciona została z wiekami tradycji monastycznej, a ostatecznie – wpisana w historię zbawienia. W tle pojawiają się dalekowschodnie sztuki walki i rozważania na temat technik medytacji zaczerpniętych z innych kultur, ale i tak wszystko odbywa się w niespiesznym rytmie brewiarza, którego kolejne części odmierzają bieg wydarzeń.

Z każdą kolejną stroną książki stajemy się coraz bardziej ciekawi, co ostatecznie stanie się z głównym bohaterem Bartkiem Ostrowskim, który na samym początku powieści dokonuje morderstwa z zimną krwią. Oczekujemy jakiejś przemiany, skoro morderca ukrywa się w… klasztorze. Żeński klasztor klauzurowy, z którego gościny korzysta pod pozorem pisania pracy doktorskiej, ma mu zapewnić schronienie i przywrócić spokój ducha. Rzeczywistość okazuje się jednak bardzo odmienna od jego wyobrażeń. Bohatera nawiedzają koszmarne wizje, które raz zdają się głosem budzącego się, ale ciągle zagłuszanego sumienia, innym razem wydają się świadczyć o opętaniu. Obok tego pojawia się świat ludzkich relacji, budowanych w małej, nieoczekiwanie zawiązanej „wspólnocie”. Tę z pozoru przypadkową grupę tworzą, oprócz Bartka, ksiądz Henryk – kapłan zmagający się ze swoim wypaleniem, „demonem południa”, i Agnieszka – dziewczyna rozeznająca drogę swojego powołania. To właśnie między tą trójką rozgrywa się to wszystko, co w książce najistotniejsze. Każda z tych postaci skrywa bowiem jakąś tajemnicę, a klucz do jej otwarcia spoczywa w drugim człowieku. Stopniowo spadają z twarzy maski, odpadają kolejne pokłady nieszczerości, nie zawsze nawet uświadomionej; wychodzą na jaw zranienia z przeszłości.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.