Recenzje

GN 21/2021 |

publikacja 27.05.2021 00:00

Mariusz Wollny
Biały towar. 
Sprawy komisarza Mohra
JaMa
Kraków 2020
ss. 850 Mariusz Wollny Biały towar. Sprawy komisarza Mohra JaMa Kraków 2020 ss. 850

KSIĄŻKI

Kryminał po krakowsku

Autor kryminałów o przygodach Kacpra Ryksa giętkim piórem opisuje dawny Kraków. W tym wypadku cofamy się do czasów „czarnego diabła” – jak mówiono o Stanisławie Przybyszewskim, jednym z liderów krakowskiej bohemy – czyli do Młodej Polski. Powieść historyczno-kryminalna opowiada o czwórce przyjaciół (wśród nich słynny Tadeusz Boy-Żeleński), prowadzących prywatne śledztwo. Z kolei tytułowy „biały towar” to określenie handlu kobietami. Perełką jest wplecenie w fabułę znanych osób: Stanisława Wyspiańskiego, Józefa Piłsudskiego czy św. brata Alberta. Wszystko okraszone anegdotą i opisami zgodnymi z realiami historii.

Monika Hyla

Małżeńskie wyzwania

Doktor filozofii, mąż, ojciec trzech synów, dzieli się doświadczeniami z życia małżeńskiego i rodzinnego. Nie występuje jako ekspert, ale jako ktoś, kto – jak wielu z nas – sam mierzy się z różnymi problemami w tych obszarach. Tym cenniejsze są więc jego spostrzeżenia. Autor adresuje swoją książkę przede wszystkim do narzeczonych i świeżo upieczonych małżonków, ale i pary z większym stażem znajdą tu coś dla siebie. Tym, którzy do małżeństwa dopiero się przygotowują, publikacja pozwoli pozbyć się paru iluzji. „Starym wyjadaczom” zaś pomoże w rozwiązywaniu konfliktów i mierzeniu się z wyzwaniami, jakie przynosi codzienność.

Szymon Babuchowski

PŁYTY

Budka. Suplement

Nie byłem zwolennikiem wskrzeszania Budki Suflera z nowym wokalistą kilka lat po głośnym pożegnaniu. Po śmierci Romualda Lipki, klawiszowca i głównego kompozytora repertuaru grupy, dokończenie napisanych przez niego piosenek nabrało jednak zupełnie innego wymiaru. W dodatku za mikrofonem stanął Felicjan Andrzejczak, którego „budkowy” epizod sprzed prawie czterech dekad pozostawił po sobie trzy wielkie hity i… niedosyt. Czy teraz udało się nadrobić zaległości? Nie czarujmy się, „Cień wielkiej góry” to nie jest, przeważa raczej uładzony pop-rock. Jedynie „Niebo co dzień” ma w sobie coś z klimatów starej dobrej Budki.

Szymon Babuchowski

Prawie-piosenki

Przy Pio Szorstkienie wszystkie rodzime produkcje umieszczane w szufladce z napisem „alternatywa” wydają się komercyjną ściemą. Pio jest offowy całym jestestwem: od nazwy nie-do-zapamiętania, przez enigmatyczne teksty, aż po kompozycje mające wszelkie zadatki ku temu, by nie stać się przebojami. Ale uwaga: na trzeciej płycie jest nieco melodyjniej. Teksty nadal penetrują zakamarki duszy, badając jej – zwykle chorobowy – stan, tym razem jednak zostały silniej osadzone w konkretnych ludzkich historiach. Te prawie-piosenki są o nas.

Szymon Babuchowski

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.