Jedyna taka Budka Suflera i zespół niemaGOtu na festynie w "Sercu"

Urszula Rogólska

publikacja 14.06.2021 14:28

Będzie można, nie będzie można? Decyzje zapadły trzy tygodnie temu - można! I tyle wystarczyło mieszkańcom parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bielsku-Białej, by po raz siódmy zorganizować wielkie rodzinne świętowanie podczas festynu w "Sercu" z okazji opustu parafialnego.

Ks. Sebastian Fajfer w roli perkusisty Budki Suflera. Urszula Rogólska /Foto Gość Ks. Sebastian Fajfer w roli perkusisty Budki Suflera.

Co roku - z ubiegłoroczną przerwą - "Festyn w Sercu" przyciąga spragnione spotkania i integracji wszystkie pokolenia bielszczan, ale i wielu mieszkańców okolicznych miejscowości. Nie inaczej było w niedzielę 13 czerwca. Parafianie, zmobilizowani przez ks. wikarego Sebastiana Fajfera i pozostałych duszpasterzy: ks. proboszcza Marcina Aleksego oraz wikarych ks. Mateusza Dudkiewicza i ks. Przemysława Gawlasa, przygotowali - jak zwykle - wspaniałe świętowanie!

Były występy na scenie: po raz kolejny furorę zrobili księża, wcielając się w ekipę Budki Suflera. Długowłosi muzycy, stoicki spokój i oszczędność ruchów w choreografii księdza proboszcza, latająca kurtka gitarzysty ks. Mateusza, blond loki klawiszowca ks. Przemka i wiaderkowa perkusja długowłosego ks. Sebastiana musiały zrobić wrażenie i wzbudzić aplauz publiczności - nawet jeśli "Bal Wszystkich Świętych" zaprezentowali tylko z playbacku.

Jak zwykle na festynie w "Sercu" nie mogło zabraknąć niezliczonych słodkości!   Urszula Rogólska /Foto Gość Jak zwykle na festynie w "Sercu" nie mogło zabraknąć niezliczonych słodkości!

Poza duszpasterzami swoje talenty muzyczne i aktorskie zaprezentowało liczne grono młodych parafian: smyczkowy zespół "Młodzi wirtuozi", kapela "Beskidek" oraz uczestnicy zabawy "Brzmi znajomo", którzy sami śpiewali lub zaprezentowali się do podkładu dźwiękowego piosenek Maryli Rodowicz, Czesława Niemena, zespołu "Dwa plus jeden", sanah czy Michaela Jacksona.

Co roku ogromnym zainteresowaniem cieszy się turniej wiedzy religijnej "Jeden z Siedmiu".

Przy bielskim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa doskonale bawiły się wszystkie pokolenia!   Urszula Rogólska /Foto Gość Przy bielskim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa doskonale bawiły się wszystkie pokolenia!

Nie mogło zabraknąć części sportowej - w tym roku królowała koszykówka zespołów trzy na trzy. Tę część zabawy przygotował Klub Koszykarski "Stela" Cieszyn. W finale zwycięska drużyna zmierzyła się z ekipą księży w składzie: ks. Mateusz, ks. Sebastian i ks. Przemek, a ksiądz proboszcz był zapleczem duchowym drużyny. Tym razem księża musieli uznać wyższość drużyny parafian, którzy pokonali ich siedem do jednego.

Zacięty koszykarski pojedynek: księża kontra parafianie.   Urszula Rogólska /Foto Gość Zacięty koszykarski pojedynek: księża kontra parafianie.

Najmłodsi spragnieni ruchu na powietrzu mogli wyszaleć się na dmuchawcach. Tam też czekała na nich jeszcze jedna atrakcja - malowanie twarzy.

A podziwiając występy na scenie i wyczyny sportowców, każdy mógł się posilić - było i "konkretnie" i na słodko: przysmaki z grilla, mnóstwo ciast upieczonych przez parafianki, pyszna kawa, herbata i gofry.

Uczestnicy festynu już tradycyjnie wcześniej przygotowali portfele na losy zabawy fantowej - jedną z fantami dla dzieci, drugą - dla dorosłych, z główną nagrodą 1500 zł do wykorzystania w biurze podróży Orlando Travel na pielgrzymkę bądź wycieczkę marzeń i walizką na wakacyjną podróż, a także voucherami na romantyczną kolację, na wizytę w gabinecie rehabilitacyjnym, autem na weekend i bonami podarunkowymi.

- Ludzie byli bardzo spragnieni takiego spotkania, co widać po frekwencji i radości - uśmiecha się ks. Sebastian Fajfer. - Tu każdy dzielił się nią z innymi. Wiele firm ufundowało fanty, bardzo pomógł nam klub koszykarski z Cieszyna. I młodzi, i starsi pracowali nad przygotowaniem atrakcji na scenie i przed nią. Cały dochód z festynu chcemy przeznaczyć na parafialne "Wakacje z Bogiem", na które w tym roku wyjedzie do Chłapowa 37 dzieci. W tym roku będzie nam towarzyszyć temat: "Szukamy skarbów Mszy Świętej".

Zwieńczeniem festynu w "Sercu" był koncert zespołu "niemaGOtu".   Urszula Rogólska /Foto Gość Zwieńczeniem festynu w "Sercu" był koncert zespołu "niemaGOtu".

Festyn  nie zakończył się na terenie przykościelnym. Jego zwieńczeniem był koncert zespołu niemaGOtu pod namiotem w parku Słowackiego, który przyciągnął sympatyków ich ewangelizacyjnej twórczości i uwielbiania Pana Boga wyśpiewanym słowem Bożym z całej diecezji.

Pochodzący z Węgierskiej Górki lider grupy Kuba Blycharz, autor hymnu Światowych Dni Młodzieży w Krakowie "Błogosławieni miłosierni", i pozostali członkowie zespołu zaprosili wszystkich… na sąd. Sąd Pański. Bo do niego nawiązuje tytuł ich drugiej płyty "Ito" - zachęcający, by bez lęku przyjąć Pański sąd, zgodnie ze słowami: "si in ius vocat ito” - jeśli wzywają na sąd, idź.

Ks. proboszcz Marcin Aleksy wręcza główną nagrodę festynowej zabawy fantowej.   Urszula Rogólska /Foto Gość Ks. proboszcz Marcin Aleksy wręcza główną nagrodę festynowej zabawy fantowej.

Muzycy zaprezentowali głownie piosenki z tej właśnie nowej płyty, ale nie zabrakło też tych najbardziej znanych, a wśród nich: "Nie mądrość świata tego" (Marana tha), "Psalm 126", "Nie ma Go tu - wstał!". Publiczność skutecznie zastępowała artystów w wyśpiewaniu pełnych tekstów!

Przerywnikiem we wspólnym śpiewaniu było emocjonujące losowanie głównych nagród zabawy fantowej przez ks. Sebastiana. A nagrody zwycięzcom wręczał ks. Marcin Aleksy.