Rozpoznał Zbawiciela

GN 26/2021 |

publikacja 01.07.2021 00:00

Tomasz już wie. Rozpoznał Zbawiciela. Nie może sobie darować, że okazał się niedowiarkiem.

Carl Heinrich Bloch "Wątpiący Tomasz", olej na płótnie, 1882 r. kościół parafialny, Ugerløse (Dania) Carl Heinrich Bloch "Wątpiący Tomasz", olej na płótnie, 1882 r. kościół parafialny, Ugerløse (Dania)

Obraz ukazuje chętnie podejmowaną przez malarzy scenę z 20 rozdziału Ewangelii według św. Jana. Jednego z apostołów, św. Tomasza, nie było z pozostałymi uczniami, kiedy Jezus im się ukazał. Nie potrafił potem uwierzyć w nowinę o zmartwychwstaniu. „Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę” (J 20,25) – zapowiadał. Dlatego Jezus, gdy ukazał się ponownie, zachęcił Tomasza: „Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym!” (J 20,27). Tomasz dotknął wówczas ran i powiedział: „Pan mój i Bóg mój” (J 20,28).

Zwykle przedstawiano tę scenę w chwili, gdy niedowierzający uczeń zagłębiał palce w ranie Zbawiciela, co pilnie obserwowali pozostali apostołowie. Duński artysta Carl Bloch postanowił pokazać to, co działo się później. Na ranę Chrystusa nie patrzy już na tym obrazie nikt – ani Tomasz ani inni uczniowie. Tomasz wydaje się zrozpaczony, że okazał się człowiekiem małej wiary. Uklęknął, przymknął oczy i dłońmi wykonuje gest, jakby chciał złapać się za głowę. Inni spoglądają badawczo na twarz Jezusa, jakby czekali na Jego reakcję. Możemy się domyślać, że sami również nie byli wolni od wątpliwości, mają jednak nadzieję, że Jezus wybaczy Tomaszowi, a więc także i im. Jezus jest spokojny, ale Tomasz usłyszy jeszcze lekką przyganę: „Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (J 20,29).

Leszek Śliwa

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.