Szpieg z piórem w ręku

Edward Kabiesz

GN 26/2021 |

publikacja 01.07.2021 00:00

Czym kierują się tajne służby, zatrudniając dziennikarzy czy pisarzy?

Frederick Forsyth. Horst Galuschka /dpa/pap Frederick Forsyth.

Bomba wybuchła, kiedy Frederick Forsyth w wydanych w 2016 roku wspomnieniach, zatytułowanych „Outsider. Moje życie”, ujawnił, że przez ponad 20 lat współpracował z MI6. Forsyth nie jest wyjątkiem, bo w służbach wywiadowczych pracowało lub współpracowało z nimi wielu wybitnych pisarzy. Niektórzy rozpoczynali karierę pisarską po odejściu z wywiadu, a część została zatrudniona, mając już za sobą sukcesy literackie. Tych drugich John le Carré nazwał literackimi uciekinierami.

Szpiegowskie niedyskrecje

Czym kierowały się i kierują tajne służby, zatrudniając dziennikarzy czy pisarzy? Po prostu ich zawód stanowi znakomitą przykrywkę, pod którą mogą zbierać materiały i spotykać się z ważnymi osobistościami. Trzeba przyznać, że niektórzy pisarze, pracując w wywiadzie, mieli spore osiągnięcia. Nie przeszkodziło im to w krytykowaniu działalności tajnych służb w powieściach. Czasem nawet dochodziło z tego powodu do skandali. Przykładem takiej sytuacji jest historia książki „Greckie wspomnienia” wybitnego szkockiego pisarza i nacjonalisty Comptona Mackenziego. Pracę w brytyjskim wywiadzie rozpoczął w czasie I wojny światowej, w 1916 roku. Został szefem brytyjskiego kontrwywiadu w Atenach, był niezwykle kompetentny i ceniony przez przełożonych, których, jak później się okazało, uważał za idiotów, a ich rozkazy – za absurdalne. W 1932 roku Mackenzie opublikował powieść autobiograficzną „Greckie wspomnienia”, w której znalazło się mnóstwo niedyskrecji. Największą z nich było ujawnienie znaków stosowanych w korespondencji tajnych służb. Kiedy książka się ukazała, niektórych z nich wciąż używano. Nic dziwnego, że pisarzowi wytoczono proces na podstawie ustawy o tajemnicy państwowej. Wyrok nie był zbyt surowy. Literat-szpieg uniknął więzienia, musiał tylko zapłacić grzywnę w wysokości 100 funtów. Bardziej dotkliwy okazał się zakaz dystrybucji wydrukowanej już książki, która po ocenzurowaniu ukazała się dopiero w 1939 roku.

Podobne zdanie o swoich szefach i dokonaniach MI6 miał Graham Greene. Nie był pierwszym członkiem rodziny w MI6, bo od 1938 roku pracowała tam Elizabeth Greene, siostra pisarza. To ona w 1941 roku zwerbowała brata, który rozpoczął karierę w V sekcji MI6, czyli kontrwywiadzie, w podsekcji iberyjskiej. Greene, zdobywając światowy rozgłos wydaną rok wcześniej powieścią „Moc i chwała”, pracował głównie w Hiszpanii i Portugalii.

Dostępne jest 27% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.