Przez długi czas wydarzenia w Fatimie pozostawały w cieniu głośnych produkcji poświęconych objawieniom w Lourdes. „Święta Pani z Fatimy” Rafaela Gila, pierwszy fabularny pełnometrażowy film w historii kinematografii światowej o objawieniach fatimskich, powstał dosyć późno, bo dopiero w 1951 roku. Od tego czasu fatimska filmografia znacznie się poszerzyła. „Fatima” włoskiego reżysera Marca Pontecorva, znanego bardziej jako autora zdjęć do wielu głośnych filmów i seriali, miała światową premierę w ubiegłym roku; teraz możemy ją oglądać w naszych kinach.

„Fatima” Pontecorva wydaje mi się najlepszym filmem poświęconym historii fatimskich objawień. Reżyser postawił na wiarygodność, przedstawiając rozgrywające się w Fatimie wydarzenia w kontekście politycznych i społecznych problemów, jakie nurtowały Portugalię w tamtym czasie. Trwała I wojna światowa, a władze od czasu upadku monarchii prowadziły represyjną politykę wobec Kościoła katolickiego. Jednak największą zaletą filmu jest niezwykle staranna charakterystyka postaci trojga pastuszków i autentyzm, z jakim reżyser opowiada o ich nieugiętej postawie w obliczu wrogości i niewiary, z jaką spotykają się, kiedy roznosi się wieść o objawieniach. Nie wierzy im najbliższa rodzina, proboszcz i biskup, nie wspominając już o przedstawicielach lokalnej administracji. Całą historię obserwujemy z dwóch punktów widzenia, czyli wiekowej już s. Łucji i profesora Nicholsa, sceptyka. Czy potrafiła go przekonać? Kulminację filmu stanowi cud słońca przedstawiony w sposób niekonwencjonalny.

W filmie wystąpiły gwiazdy światowego kina. Sônia Braga zagrała s. Łucję, w roli sceptycznego profesora wystąpił Harvey Keitel, a w postać proboszcza Manuela Marquesa Ferreirę wcielił się Joaquim de Almeida. •

Fatima, reż. Marco Pontecorvo, wyk.: Harvey Keitel, Goran Višnjić, Sônia Braga, Joaquim de Almeida, Portugalia/USA 2020