W Polsce, czyli w chlewie

Edward Kabiesz

GN 41/2021 |

publikacja 14.10.2021 00:00

„Wesele” można nazwać przykładem filmowej mowy nienawiści.

Akcja filmu toczy się w czasie wesela, które wyprawia córce właściciel hodowli świń. materiały prasowe Akcja filmu toczy się w czasie wesela, które wyprawia córce właściciel hodowli świń.

Premierę najnowszego filmu Wojciecha Smarzowskiego poprzedziła szeroka kampania marketingowa z powtarzającym się pytaniem, czy produkcja zostanie w Polsce zakazana. Pytanie oczywiście retoryczne, bo cenzury w Polsce nie ma. Natomiast poprawność polityczna zobowiązuje, by każdą krytykę „jedynie słusznej” opcji nazywać kubłem pomyj. Nie ma znaczenia to, że film od strony artystycznej jest nieudany. Ważniejsze, że jest „potrzebny”. Tak jak „Wesele”.

Można nie zgadzać się z przesłaniem poprzednich filmów Smarzowskiego, ale nie można im odmówić realizacyjnego profesjonalizmu. Po obejrzeniu „Wesela” dochodzimy do wniosku, że oglądamy najsłabszy film reżysera. Odnosimy wrażenie, że obcujemy z rozpisaną na scenki publicystyką. Artystycznej porażki dopełnia chaos dramaturgiczny i schematycznie zarysowane postacie, wydające się marionetkami, za których sznurki pociąga z góry postawiona teza.

Akcja filmu toczy się w czasie wesela, które wyprawia córce właściciel hodowli świń. Równolegle pojawiają się sceny zarówno sprzed, jak i z okresu II wojny światowej. Retrospekcje nawiązują do pogromów i mordów dokonanych na Żydach na wschodzie Polski po wycofaniu się Rosjan w 1941 r. Z inspiracji Niemców brali w nich udział polscy mieszkańcy miasteczek. Reżyser, stosując prostackie zbitki montażowe, dowodzi, że od tamtej pory nic się nie zmieniło. Tytułowe filmowe wesele to Polska w przekroju, a Polacy to pijacy, antysemici, rasiści i homofobi. Kiedyś prześladowali Żydów, a teraz homoseksualistów, Ukraińców i innych imigrantów. Za mordami na Żydach stoi Kościół katolicki, który przed wojną wzywał do „rozwiązania kwestii żydowskiej”. Teraz opływający w luksusy kler hipokrytycznie broni życia od poczęcia. W filmie znalazła się też, użyta chyba w celu czystej prowokacji, scena seksu ze zwierzęciem. Podsumowując całość, dzieło Smarzowskiego można określić jako przykład filmowej mowy nienawiści.

 

Wesele, reż. Wojciech Smarzowski, wyk.: Agata Kulesza, Robert Więckiewicz, Michalina Łabacz, Mateusz Więcławek, Andrzej Chyra, Polska 2021

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

TAGI: