Zwierzenia pana M.

GN 44/2021 |

publikacja 04.11.2021 00:00

Opowiadania Bogdana Widery zaskakują zarówno skalą tematów, jak i różnorodnością stylistyczną.

Bogdan Widera "Prawdziwa dwunastka". Ursines / Miasto Katowice, Czeladź 2021ss. 248 Bogdan Widera "Prawdziwa dwunastka". Ursines / Miasto Katowice, Czeladź 2021ss. 248

Zbiór opowiadań Bogdana Widery „Prawdziwa dwunastka” dla osób znających publicystyczną działalność naszego, zmarłego przed rokiem, redakcyjnego kolegi może być niemałym zaskoczeniem, choć twórca ten już wcześniej dawał próbki swego literackiego talentu – czy to na antenie katowickiego radia, czy na łamach czasopism. Dzięki wydanej właśnie książce mamy okazję lepiej prześledzić owe prozatorskie dokonania. Zaskakuje tu zarówno skala tematów, jak i ich różnorodność stylistyczna. Przeważają wątki autobiograficzne, często obiektywizowane przez alter ego autora, którym bywa pan Macura, bystry obserwator rzeczywistości. Jego zwierzenia, ujęte w cykl „Opowieści z Małej Kotłowni”, stanowią druzgocący, a zarazem przepojony humorem obraz PRL-u, ze stanem wojennym włącznie. „Na przekór ponurej rzeczywistości stanu wojennego – czytamy w opowiadaniu »Bajka hrabiego Tołstoja« – stosunki międzyludzkie w kotłowni, mimo panujących w niej »socjalistycznych« absurdów, są całkiem znośne. Przełożony jednego z palaczy nie tylko nie zwalnia swego podwładnego za wytwarzanie »na boku« papuci, ale jeszcze sam je u niego zamawia”. Przykładem znakomitego wykorzystania wątków autobiograficznych są „Puzzle”, opowieść o podróży do Anglii, w której zderzają się ze sobą dwa cywilizacyjnie i mentalnie odmienne światy.

Widera równie sprawnie jak prozą realistyczną posługuje się groteską czy parabolą. „Opowieść rajcy miejskiego” to przewrotna bajka o smoku i artystach, o służalczości i roli urzędników w kupczeniu sztuką. W „Automatycznym szachiście” samobójstwo robota, sfrustrowanego ciągłymi porażkami, to pomysł naprawdę przedni. Rozczarowuje natomiast tytułowe opowiadanie zbioru „Prawdziwa dwunastka”, nagrodzone w Ogólnopolskim i Polonijnym Konkursie Literackim. Postać narratora, prymitywnego Czecha, posługującego się knajackim językiem, być może zaczerpnięta została „z prawdziwego życia”, ale akurat ten utwór utrwala jedynie istniejący w tym względzie stereotyp.

Andrzej Babuchowski

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.