Historia filmem pisana, czyli filmowa dziesiątka

Edward Kabiesz

GN 17/2022 |

publikacja 28.04.2022 00:00

Filmów historycznych, zarówno adaptacji literackich, jak i zrealizowanych według oryginalnych scenariuszy, powstało w Polsce sporo, kilka z nich zyskało niesamowitą popularność. Każdy wybór tytułów jest oczywiście subiektywny. Tak też jest z tą filmową dziesiątką, która obrazuje historię Polski, zachowując chronologię w kwestii przedstawianych na ekranie ważnych wydarzeń, niezależnie od ich wartości artystycznej i czasu powstania.

Historia filmem pisana, czyli filmowa dziesiątka

1. Krzyżacy (1960)

Pierwszy polski supergigant historyczny. Ekranizacja powieści Henryka Sienkiewicza w reżyserii Aleksandra Forda była drugim kolorowym i pierwszym nakręconym w formacie panoramicznym polskim filmem. Miał upamiętniać 550. rocznicę bitwy pod Grunwaldem i przypominać o zagrożeniu ze strony Niemiec. Zrealizowany z rozmachem, imponuje sprawnością realizatorską i znakomicie nakręconymi scenami batalistycznymi. Do dzisiaj miał więcej widzów, niż wynosiła ludność Polski w momencie jego produkcji.

2. Pan Wołodyjowski (1969), Potop (1974), Ogniem i mieczem (1999)

Największe sukcesy polskich historycznych superprodukcji wiążą się z nazwiskiem Jerzego Hoffmana. Ekranizacje Trylogii Sienkiewicza (szczególnie „Potop”) należą do najbardziej widowiskowych polskich filmów. Sam rozmach przedsięwzięcia nie zapewniłby sukcesu, gdyby nie talent reżysera, który udowodnił, że jest mistrzem wielkich historycznych widowisk. Ostatniej części cyklu daleko jednak do dwóch pierwszych.

3. Popioły (1965)

Film Andrzeja Wajdy był również wielkim widowiskiem z setkami statystów, ale przede wszystkim dziełem o ludziach wplątanych w tryby historii. Po premierze ekranizacji powieści Stefana Żeromskiego wybuchła prawdziwa burza, reżysera oskarżano m.in. o fałszowanie historii i ośmieszanie bohaterstwa narodowego, a także brak wierności literackiemu pierwowzorowi – na przykład w scenach finałowych. Trudno jednak zaprzeczyć, że wymowa zarówno tej powieści, jak i innych utworów Żeromskiego miała gorzkie przesłanie.

4. Szwadron (1993)

Juliusz Machulski stworzył obraz powstania styczniowego widziany z perspektywy rosyjskiego oficera, a podstawą scenariusza stały się dwa opowiadania Stanisława Rembeka. Wojna pokazana została w sposób realistyczny, nie brakuje krwi i cierpienia. Znalazła się tu właściwie tylko jedna scena batalistyczna, ale jest ona znacząca, w symbolicznym skrócie oddaje bowiem dzieje polskiego zrywu. Znakomite kreacje Radosława Pazury i Janusza Gajosa.

5. Cud nad Wisłą (1921)

Film Ryszarda Bolesławskiego powstał na zamówienie ówczesnego Wydziału Propagandy Ministerstwa Spraw Wojskowych. W swoim czasie była to superprodukcja. Składała się z dwóch części, premiera obu odbyła się już w marcu 1921 roku. W akcję, w której nie zabrakło wątków romansowych, reżyser wplótł również elementy komediowe, choć największą uwagę zwracały imponujące sceny batalistyczne. Miały one charakter dokumentalny, ale nakręcił je Bolesławski. Niektóre z nich jeszcze dzisiaj służą jako zdjęcia dokumentujące wojnę polsko-bolszewicką.

6. 1920. Bitwa warszawska (2011)

Bitwa, która ocaliła Polskę przed bolszewikami, nie doczekała się we współczesnym kinie filmu godnego wydarzenia tej rangi. To, co miało być atutem tej produkcji, czyli wciągająca intryga i pełnokrwiste postacie, z którymi widz mógłby się identyfikować, jest w nim najsłabsze. Chociaż zawiódł scenariusz, próba Jerzego Hoffmana jest godna uwagi. Na uznanie zasługują nakręcone kamerami 3D sceny batalistyczne, których realizacji podjął się Sławomir Idziak.

7. Hubal (1973)

Najlepszy film Bohdana Poręby z niezapomnianą sceną wkroczenia oddziału Hubala w pełnym umundurowaniu do kościoła we wsi Poświętne. Film przedstawia historię trwającej kilka miesięcy walki z Niemcami oddziału majora Henryka Dobrzańskiego, aż do momentu jego śmierci. W miarę wiernie są tu odtworzone wydarzenia, a sylwetka dowódcy nawiązuje do tradycji romantycznej. Hubal, w znakomitej interpretacji Ryszarda Filipskiego, nie jest szaleńcem ani straceńcem, ale postacią tragiczną, która musi podjąć decyzję o sensie dalszej walki.

8. Katyń (2007)

Film Wajdy jest pierwszą – udaną – próbą zmierzenia się z tematem zbrodni katyńskiej na ekranie. Rozpoczyna się 17 września 1939 roku, w chwili kiedy polscy oficerowie trafiają do sowieckiej niewoli. Kończy się natomiast wstrząsającymi scenami egzekucji w lasku katyńskim. To produkcja kameralna, wydarzenia oglądamy z perspektywy występujących w niej bohaterów, natomiast kontekst historyczny poznajemy z napisów. Film ogląda się z bólem. Jest w nim wiele scen, które zapadają w pamięć, mocno działających na emocje.

9. Czarny czwartek (2011)

Znakomity film Antoniego Krauze nie tylko rekonstruuje wydarzenia, do jakich doszło na ulicach Gdyni w czwartek 17 grudnia 1970 roku, lecz także przedstawia próby zacierania tej zbrodni i prześladowanie rodzin ofiar. Reżyser opowiada również o szarzyźnie życia w PRL-u. Umieszcza wydarzenia w konkretnej rzeczywistości, czyli codzienności, w której ludziom nie starczało na życie do pierwszego. Film niezwykle mocno działa na emocje, reżyser nie unika wyrazistych efektów. Niektóre sceny są bardzo brutalne.

10. Popiełuszko. Wolność jest w nas (2009)

Rafał Wieczyński opowieść o ks. Popiełuszce zrealizował z rozmachem, wiernie oddając realia czasów stanu wojennego. Największa wartość filmu tkwi w tym, że reżyserowi udało się w sposób wiarygodny, prawdziwy psychologicznie i jednocześnie bez zadęcia przedstawić postać człowieka, który realizował Ewangelię całym swoim życiem. Wieczyński nakręcił film religijny, a nie polityczny. Kreacja Adama Woronowicza w roli tytułowej przeszła do historii polskiego kina.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.