KSIĄŻKI

Koniec i początek

Autor zbioru esejów nie ma wątpliwości, że rozpoczęta po II wojnie światowej walka z komunizmem o świat dobiegła końca w ostatniej dekadzie XX w., doprowadzając do powstania jednej światowej cywilizacji rządzonej przez amerykańskie imperium. Historia jednak wcale się wtedy nie zatrzymała, bo, zdaniem prof. Cichockiego, rozpoczęła się walka o przetrwanie i charakter lub o rozpad tego świata. Autor twierdzi, że odrzucenie sacrum przez Zachód niesie ze sobą zgubne konsekwencje dla Europy, otwierając drogę do świata, w którym „konieczność siły triumfuje w pełni nad wolnością człowieka i nadzieją zbawienia”.

Edward Kabiesz

Na odcinku twórczości

Barwna, pełna anegdot, a jednocześnie oparta na solidnej dokumentacji i wywiadach opowieść o Związku Literatów Polskich, który, jak wspomina jeden z rozmówców autora, „poza prestiżem przynosił wymierne korzyści zrzeszonym w nim twórcom”. Szczególnie tym, którzy zgodnie z linią partii realizowali dyrektywy ideologiczne „na odcinku twórczości”. Jednak i tu toczyły się burzliwe dyskusje nie tylko na tematy związane z literaturą, ale także polityczne, o czym donosili swoim mocodawcom zwerbowani do współpracy informatorzy. Można sobie wyobrazić, jakie miało to skutki dla ich kolegów po piórze.

Edward Kabiesz

PŁYTY

Bal z nostalgią

Piosenki szkockiej grupy Belle and Sebastian bazują na podobnej nostalgii co eksperymentowanie z kliszami we współczesnej fotografii. Nawiązując do klimatów sprzed ery cyfrowej, łatwo zostać posądzonym o pretensjonalność, lecz kapeli z Glasgow ten problem nie dotyczy. Na liście premierowych utworów znajdziemy folkowe pocztówki, wysyłane w latach 60. minionego wieku. Ale też przeniesiemy się na klubową imprezę – w lata 80. i 90. Wszystko brzmi spójnie w tej quasi-składance. Znany ze świetnych koncertów zespół sprawnie żongluje muzycznymi cytatami, obwieszczając (zwłaszcza w drugiej części albumu): „Niech żyje bal!”.

Piotr Sacha

Jazz środka

Perkusista Piotr Budniak od ośmiu lat z powodzeniem prowadzi jedną z bardziej wyrazistych grup na jazzowej scenie młodszej generacji muzyków. „Homeland” to jego osobista podróż do małej ojczyzny, Zielonej Góry. Aby dotrzeć w głąb siebie, muzyk przeniósł się w czasie o dwie dekady, co symbolicznie zilustrował komunijnym zdjęciem na okładce. Wśród zielonogórskich inspiracji są m.in. wiersze, a płytę rozpoczynają słowa wplecione w muzyczny puls alfabetem Morse’a. Kolejne autorskie kompozycje lidera pogodzą jazzowych ortodoksów i poszukiwaczy bardziej współczesnych brzmień.

Piotr Sacha