Twarz Boga

Grzegorz Brożek

publikacja 31.03.2023 10:10

Do końca kwietnia w siedzibie tarnowskiego Klubu Inteligencji Katolickiej czynna będzie wystawa prac członków Twórczego Klubu Seniora działającego przy par. pw. św. Maksymiliana zatytułowana "Oblicze Pana".

Twarz Boga Grzegorz Brożek /Foto Gość Jolanta Korpanty przy swoich grafikach.

Z powstaniem wystawy było tak, że na spotkaniu w lutym ks. Andrzej Kościuczyk, sercanin, który miał głosić rekolekcje w Wielkim Poście zaproponował ich temat, którym chciał uczynić oblicze Jezusa. Zachęcił też członków Twórczego Klubu Seniora, by podjęli temat w swoich artystycznych, malarskich, graficznych aktywnościach.

- I tak się stało. Na wtorkowych spotkaniach omawialiśmy temat, modliliśmy się wspólnie, ale malowali w domach. Kilka osób podejmowało malowanie twarzy Jezusa już wcześniej i takie prace miało już u siebie. Tak tym sposobem zebrało się ponad 60 prac, różnej techniki, które prezentujemy na tej wystawie, i które towarzyszą naszym rekolekcjom, które odbywają się co wtorek w kaplicy WSD w Tarnowie - opowiada Andrzej Trybulski, opiekun TKS działającego przy parafii pw. św. Maksymiliana w Tarnowie.

Twarz Boga   Grzegorz Brożek /Foto Gość Od prawej: Anna Słowik, Jolanta Korpanty i Andrzej Trybulski.

Anna Słowik na wystawie prezentuje kilkanaście swoich prac. - Od wielu lat po prostu w Wielkim Poście mam taką praktykę, że siadam do sztalug i maluję Chrystusa. Szukam różnych inspiracji. Raz to Jezus biczowany, innym razem cierniem ukoronowany, cierpiący na krzyżu. Za każdym razem inaczej, ale malowanie w Wielkim Poście pomaga mi myśleć i przeżywać ten okres liturgiczny. Malowanie jest w tym czasie jak rekolekcje - mówi A. Słowik.

Również klika prac na wystawie jest autorstwa Jolanty Korpanty. - Są grafiki, akwarele, obrazy olejne. Malując Chrystusa, podchodzę do tego zupełnie inaczej niż do innego malarstwa. Jest to dla mnie wyzwanie i właściwie coś, co moglibyśmy nazwać artyzmem, jest  sprawą drugorzędną, bo przede wszystkim jest to malowanie emanacją uczucia i chęci sprawienia, oddania Bogu hołdu. Mam świadomość, że przecież nie znam Boga, nigdy Go nie widziałam, nie wiem jak wygląda, więc to malowanie to są moje emocje, uczucia - tłumaczy.

Andrzej Trybulski podkreśla, że widać w tych pracach stan wielu członków klubu. - Wielu jest już w podeszłym wieku, wielu ma swoje cierpienie, choroby i to często widać w tych obrazach. Malowanie cierpiącego Chrystusa pozwala wielu ludziom łączyć swój krzyż, z krzyżem Jezusa, jest po prostu modlitwą. A chcieliśmy te prace pokazać, by pomóc innym. Twarz Jezusa na każdej z tych prac jest inna. Jednak w Jego oczach odbija się całe nasze życie. Mamy nadzieję, że szczególnie w przeżywaniu Wielkiego Postu, będzie łatwiej wpatrując się w Jezusa znaleźć nam sens tego wszystkiego, co nas spotyka na co dzień - komentuje Andrzej Trybulski.