Chrystianizacja i ewangelizacja Ameryki Łacińskiej – podbój czy misja?

Edward Kabiesz

GN 24/2023 |

publikacja 15.06.2023 00:00

Odkrycie Nowego Świata, czyli obu Ameryk, z pewnością było jednym z najważniejszych wydarzeń w dziejach ludzkości. Pisze o tym w swojej książce „ORE RU. Chrystianizacja i ewangelizacja Ameryki Łacińskiej” Mirosław Olszycki.

Mirosław Olszycki Olsensis 
ORE RU. CHRYSTIANIZACJA I EWANGELIZACJA AMERYKI ŁACIŃSKIEJ
Wydawnictwo Exemplum 
Murowana Goślina
ss. 513 Mirosław Olszycki Olsensis ORE RU. CHRYSTIANIZACJA I EWANGELIZACJA AMERYKI ŁACIŃSKIEJ Wydawnictwo Exemplum Murowana Goślina ss. 513

Historia kolonizacji obu kontynentów jest stosunkowo dobrze znana, natomiast mniej wiemy na temat rzeczywistego udziału Kościoła katolickiego w procesie historycznym, który przyniósł „innowacje i zmiany na obu półkulach nie mające precedensu w średniowiecznym świecie, przynosząc konsekwencje, które bez wahania można nazwać globalnymi”.

Jak nawracać

Książka Mirosława Oleszyckiego, podróżnika i dziennikarza zajmującego się przede wszystkim problemami Ameryki Łacińskiej, nie jest pracą naukową, chociaż autor wykorzystał mnóstwo opracowań historycznych, relacji, wspomnień i materiałów źródłowych. To raczej przystępnie napisana praca popularnonaukowa, która wyjaśnia rolę Kościoła w chrystianizacji i ewangelizacji Ameryki Środkowej i Południowej. Olszycki nie ukrywa popełnionych w tej działalności błędów, ale prostuje też wiele mitów na ten temat.

Jeden z podstawowych wątków, podjętych w książce, dotyczy wyzwań i trudności, jakie napotykał Kościół w działalności misyjnej na terenie Ameryki Łacińskiej. Miały one charakter polityczno-organizacyjny, ale też społeczno-religijny. O ile stosunkowo szybko wprowadzono struktury kościelne i administracyjne, a misjonarze i duchowni starali się, by słowo Boże docierało jak najdalej, problem społeczno-religijny był bardziej złożony. Zdaniem autora jedną z głównych przeszkód w skutecznym prowadzeniu ewangelizacji był system gospodarczy, w jaki zostali włączeni Indianie po konkwiście. Stosunek kolonizatorów do ludności miejscowej, m.in. narzucanie obcej władzy, używanie przemocy czy wprowadzanie nowych obyczajów, sprawiał, że Indianie byli często wrogo nastawieni do nowego ładu i religii chrześcijańskiej. Misjonarze szukali odpowiednich metod, by ewangelizacja się powiodła, jednak – jak zauważa autor – „kluczowe pytanie, jak nawracać, przez długi czas pozostawało bez odpowiedzi”. W tym procesie nie brakowało konfliktów pomiędzy misjonarzami a władzą świecką, czasami nawet kościelną, które autor szczegółowo w książce wyjaśnia. Wielu misjonarzy i innych duchownych nie akceptowało wyzysku Indian przez kolonistów, zwłaszcza systemu encomiendy – niewolniczego gospodarowania i kontroli nad ludnością indiańską.

Kościół i czarni niewolnicy

Autor odważnie podejmuje tematy budzące kontrowersje, wśród nich problematykę kolonizacji, zaczynając swoje rozważania od wyjaśnienia znaczenia tego terminu. Przypomina, że istniejące na lądzie amerykańskim imperia Azteków i Inków zostały stworzone siłą. Podbite przez nich ludy poddane krwawemu uciskowi były zmuszane do niewolniczej pracy. Skąd wzięły się tak błyskawiczne zwycięstwa Hiszpanów i Portugalczyków nad wielokrotnie liczniejszymi przeciwnikami? Czy byłyby możliwe bez pomocy Indian uciskanych przez swoich pobratymców? Godny uwagi jest też fakt, że Hiszpania, w przeciwieństwie do innych państw europejskich, jak np. Anglii, nigdy nie zakładała kolonii, lecz prowincje, które nosiły nazwę wicekrólestw. Oznacza to, że prawdziwą właścicielką tych ziem była Korona, która miała strzec praw mieszkających tam ludzi.

Kolejny podjęty przez autora wątek dotyczy spadku ludności po podboju Ameryki Łacińskiej. Olszycki przytacza badania dotyczące tego problemu prowadzone przez wielu naukowców. Zaznacza, że Hiszpanie nie traktowali rdzennej ludności na tych terenach jako gorszej, którą należy przepędzić, by się tam osiedlić. Faktem jest, że Indianie byli słabszą częścią społeczeństwa, co pociągało za sobą wyzysk, jednak na los ludności Nowego Świata wielki wpływ miała głęboka moralność królowej Izabeli. „Korona i Kościół wydawały ogromne sumy na ochronę Indian przed zgubnymi tendencjami do separowania ras i grup etnicznych. Kościół i Korona zapewne miały dobre intencje, ale zawsze istniał konflikt między teorią a praktyką” – podsumowuje autor poświęcone temu problemowi rozdziały książki.

Szczególnie interesujący i obszernie nakreślony wątek dotyczy przywilejów władzy królewskiej w Nowym Świecie, która początkowo powoływała się na prawo zdobywcy jako uzasadnienie swoich podbojów, co zostało wkrótce zakwestionowane. Monarchia zwróciła się o pomoc do papieża, dla którego zasadność podbojów legitymizowało tylko przejście ludów pogańskich na chrześcijaństwo. Idea ta nie została do końca zrealizowana, ewangelizowanie stało w konflikcie z pozyskiwaniem własności. Władze świeckie wykorzystywały ją często do „zaspokajania własnych, często niechrześcijańskich potrzeb”. Wśród wielu poruszanych w książce tematów nie zabrakło również mało znanej historii czarnych niewolników w Ameryce Łacińskiej, przede wszystkim w portugalskiej Brazylii, i stosunku Kościoła do handlu niewolnikami. •

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.