„Ewangelizacja to coś głębszego”. Rozmowa wokół książki na temat ewangelizacji Ameryki Łacińskiej

GN 24/2023 |

publikacja 15.06.2023 00:00

O krzewieniu chrześcijaństwa w Ameryce Południowej mówi Mirosław Olszycki.

„Ewangelizacja to coś głębszego”. Rozmowa wokół książki na temat ewangelizacji Ameryki Łacińskiej archiwum prywatne

EDWARD KABIESZ: Sprawami Ameryki Południowej zajmuje się Pan od dawna. Pana książka „ORE RU. Chrystianizacja i ewangelizacja Ameryki Łacińskiej” zapełnia chyba lukę w naszej wiedzy o przebiegu ewangelizacji tego kontynentu?

MIROSŁAW OLSZYCKI:
Do tej pory w Polsce nie ukazało się tak szczegółowe opracowanie poświęcone ewangelizacji Ameryki Południowej. Wydaje mi się, że moje opracowanie jest w tej dziedzinie dosyć pionierskie.

Czy chrystianizacja i ewangelizacja, jak czytamy w podtytule, nie są pojęciami równoznacznymi?

Nie. Ore ru w języku guarani znaczy „Ojcze nasz”. Chrystianizacja oznacza opowiadanie o Jezusie Chrystusie ludom, które Go jeszcze nie znają. Natomiast ewangelizacja to coś głębszego, czyli nauczanie prawd wiary, doktryny chrześcijańskiej. To kolejny etap.

Dzisiaj chrystianizacja czy ewangelizacja dla wielu historyków i publicystów oznacza kolonizację.

Tu wchodzimy w temat podbojów, bo niektórzy twierdzą, że wraz z krzyżem przyszedł miecz. Obie strony mają rację, bo nie można zaprzeczyć, że nastąpił wtedy przelew krwi. W historii podboje były, są i będą. To nie jest zamknięty etap. Jednak umacnianie się Europy w Ameryce Łacińskiej nie odbywało się tak jak w Ameryce Północnej. Ameryka Północna była kolonizowana przez protestantów, natomiast w Południowej zwyczaje europejskie były umacniane przez katolicyzm. W Ameryce Południowej nie wyniszczono ludów miejscowych, jak stało się to w Północnej.

Czy papieże wspomagali hiszpańskie i portugalskie podboje?

Warunkiem umacniania się europejskich potęg w Ameryce Łacińskiej i Południowej było krzewienie chrześcijaństwa. Stawiany przez papieży warunek był skwapliwie realizowany przez królów katolickich, np. Izabelę Katolicką czy Ferdynanda II.

Czy były jakieś różnice w chrystianizacji i ewangelizacji prowadzonych przez Hiszpanię i Portugalię?

Misjonarze obu tych państw działali podobnie, bo w obu istniały te same zakony.

Jak ocenia Pan rolę misji jezuickich i franciszkańskich w ewangelizacji?

Franciszkanie byli pierwsi, zbudowali fundament dla dalszych działań ewangelizacyjnych. Chrystianizacja nastąpiła dzięki obecności franciszkanów, augustianów i dominikanów. Natomiast jezuici weszli w świat, który był już schrystianizowany, i zajęli się ewangelizacją, czyli umacnianiem chrześcijaństwa na tych terenach. Ich metody były na tyle skuteczne, że w pewnym momencie świeckie monarchie uznały, iż działalność jezuitów stanowi dla nich zagrożenie. Wystarczy wspomnieć redukcje jezuickie, które broniły Indian Guarani, starając się uniezależnić ich od władzy świeckiej. •

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.