Kina w sieci

Edward Kabiesz

GN 19/2011 |

publikacja 15.05.2011 12:07

Są ostoją prawdziwego kinomana. Jest ich prawie 120. Mimo kryzysu czują się dobrze.

Kina w sieci ... fot. PAP/Marek Zakrzewski Kina w sieci ...

Kina studyjne działały już w PRL-u. Można w nich było zobaczyć czasem filmy, które ze względów politycznych kierowano do tzw. wąskiego rozpowszechniania. Dzisiaj cenzury nie ma, ale barierą dla kina artystycznego stała się ekonomia. No bo jaki dystrybutor kupi licencję filmu, który nie przyniesie natychmiastowego dochodu? Dochodu, bo nie jest prawdą, że kino bardziej ambitne nie przynosi zysku. Może przynieść, tyle że potrzeba na to więcej czasu. Sytuację ratują kina studyjne. – W 2005 roku ich działalność została przerwana na półtora roku w momencie wejścia w życie ustawy o kinematografii. Mimo to przetrwały – wspomina Andrzej Goleniowski, obecny szef Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych (SKS).

Więcej niż kino
Ostatnio filmy wyświetlane w kinach studyjnych cieszą się niezłą frekwencją. W ubiegłym roku sięgała ona w niektórych z nich 40 tysięcy widzów. – W tym roku największym przebojem mojego kina byli „Ludzie Boga” oraz „Młyn i krzyż” – mówi Urszula Biel, kierująca prężnie działającym gliwickim kinem „Amok”. W katowickim „Światowidzie”, prowadzonym przez Adama Pazerę, w 2010 roku filmy obejrzało około 35 tysięcy widzów. Również i tu najwięcej widzów w tym roku zebrali „Ludzie Boga”. Kina studyjne oferują widzom nie tylko ambitne filmy. Organizują też przeglądy filmowe, czy programy edukacyjne. Często kino studyjne jest jedynym miejscem, gdzie niektóre filmy można zobaczyć. W tym miesiącu „Światowid” organizuje Tydzień Kina Niemieckiego, a miesiąc wcześniej mieliśmy przegląd kina hiszpańskiego – zachwala Adam Pazera program swojego kina. Kino „Amok” oferuje w maju m.in. „Weekend z Planete Doc Festiwal”, popularyzujący najwybitniejsze dokonania współczesnego filmu dokumentalnego. Festiwalowe propozycje, kiedyś dostępne tylko dla widzów w Warszawie, trafią obecnie do 22 kin studyjnych w Polsce. „Amok” prowadzi także unikatowy projekt filmowy „Z Górnego Śląska do Fabryki Snów”. Program składa się 36 pokazów filmowych w kinach w Gliwicach, Katowicach i Opolu. W zależności od lokalnych możliwości i inwencji kierowników podobną działalność prowadzą inne kina studyjne.

Bez wsparcia ani rusz
Czy tak zróżnicowaną działalność programową kina studyjne mogłyby prowadzić bez wsparcia z zewnątrz? Oczywiście nie. Gdyby nie wsparcie lokalnych samorządów, które pokrywają znaczną część kosztów działalności tych kin, prawdopodobnie większość z nich musiałaby zawiesić albo ograniczyć swoją działalność. Kino „Amok” ma wsparcie miasta, a „Światowid” należy do Silesia-Film, będącej instytucją samorządową. O ile pomoc patrona zapewnia w jakiejś części środki na czynsze, media i etaty, to na działalność programową konieczna jest pomoc z zewnątrz. Urszula Biel i Adam Pazera są zdania, że bez finansowego wsparcia płynącego z różnych instytucji nie można byłoby organizować w ich kinach imprez filmowych. – Wsparcie miasta daje nam poczucie bezpieczeństwa, że nie zabraknie nam pieniędzy np. na wypłaty. Z Urzędu Marszałkowskiego nie otrzymujemy żadnych dotacji, bo prawdopodobnie urzędnicy uważają, że imprezy o skali wojewódzkiej dzieją się tylko w Katowicach. Natomiast o dofinansowania na program staramy się zarówno z Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych, jak i z Europa Cinemas – wyjaśnia szefowa „Amoku”. – Oczywiście musimy spełniać określone parametry programowe. Otrzymaliśmy także raz dofinansowanie z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej do zakupu rzutnika.

Z Paryża…
Kina studyjne mogą się zwracać o pomoc dla swojej działalności do dwóch niezależnie od siebie działających instytucji. Z programu Europa Cinemas kino Urszuli Biel dostaje roczne dofinansowanie w wysokości około 15 tysięcy euro. Międzynarodowa organizacja Europa Cinemas zrzesza kina grające repertuar europejski. Finansuje ją Unia Europejska z programu Media. – Komisja Ekspercka, do której należę, analizuje wnioski składane przez kina należące do naszej sieci – wyjaśnia Irena Strzałkowska. – Jestem członkiem tej komisji, funkcję eksperta pełnię społecznie. Przynależność do SKS nie jest warunkiem uczestnictwa w sieci Europa Cinemas. Kino, które już weszło do naszej sieci, wysyła do Paryża, gdzie znajduje się siedziba organizacji, precyzyjne sprawozdanie ze swojej działalności. Raz w roku komisja przyznaje dofinansowanie nawet do dwudziestu kilku tysięcy euro.

…i lokalnie
W 2008 r. Sieć Kin Studyjnych, umiejscowiona w strukturach Filmoteki Narodowej, rozszerzyła działalność, włączając do swojego programu kina w małych miejscowościach – stąd obecna nazwa: Sieć Kin Studyjnych i Lokalnych (SKSiL). Kina lokalne mają niższe progi programowe niż studyjne.
Kina studyjne i lokalne zobowiązują się prowadzić określoną działalność programową. – Naszym priorytetem jest edukacja filmowa i imprezy upowszechniające kulturę filmową, czyli przeglądy, festiwale – przedstawia zasady działania sieci Andrzej Goleniowski, pełnomocnik dyrektora Filmoteki Narodowej ds. SKSiL. – Wspieramy też w pewnych działaniach dystrybutorów, pod warunkiem że będą mieli ofertę filmową dla kin należących do sieci. Zachęcamy ich, by kupowali filmy wartościowe artystycznie. Pomagamy im finansować wykonywanie kopii i promocję. Nasz budżet wynosi około 2,5 miliona złotych, nie zmienił się od czterech lat. Z tym, że wtedy w sieci było około 50 kin, teraz jest blisko 120.
– Budżet, jakim dysponuje SKSiL, w porównaniu z budżetem PISF-u, gdzie trafiają środki na produkcję filmów, jest rzeczywiście niewielki. Ale nie jest źle. Otrzymujemy dotację do konkretnych imprez – podsumowuje obecną sytuację Urszula Biel.

I, co najważniejsze, działalność kin studyjnych doceniają widzowie, którzy szukają w kinie czegoś więcej niż tylko wzbogaconej pop-cornem rozrywki.
Kina w Polsce

• Kina ogółem:
2000 r. – 687
2005 r. – 544
2008 r. – 492
2009 r. – 455, w tym 32 minipleksy i 48 multipleksów.

• Ilość sal projekcyjnych
w kinach: 2000 r. – 821
2005 r. – 937
2008 r. – 1043
2009 r. – 1061

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.