publikacja 23.05.2024 00:00
Sięgnął dna, ale dzięki modlitwie matki wyrwał się z piekła.
Film „Wolni. Podróż do wnętrza” Santosa Blanco to dzieło niezwykłe, poruszające, miejscami wstrząsające. Jeżeli podobała wam się „Wielka cisza” Philipa Gröninga, zobaczcie koniecznie film hiszpańskiego reżysera. Od strony realizacji to dwa bardzo różne dzieła. W filmie Gröninga wybrzmiewała cisza. W dokumencie „Wolni. Podróż do wnętrza”, realizowanym również w klasztorach kontemplacyjnych, wybrzmiewają głosy. Po seansie zdajemy sobie sprawę, że te dwa filmy łączy coś ważnego. Ich bohaterowie, mnisi i mniszki, zrezygnowali jakby z kontroli nad swoim życiem, ale osiągnęli pewien rodzaj wolności. Klasztor w sytuacji, kiedy dziś tak wielu ludzi boi się życia, stał się dla nich miejscem wolności wyznaczanej pewnymi zasadami.
W sposób niezwykle szczery i bezpośredni mówią o tym bohaterowie filmu Santosa Blanco, czyli zakonnice i zakonnicy z 12 hiszpańskich klasztorów kontemplacyjnych. Ich relacje przedstawiają drogę, czasem bardzo długą, którą przebyli, zanim znaleźli Boga i wstąpili do klasztoru. Przykładem jest m.in. historia zakonnicy będącej przedtem mężatką i matką sześciorga dzieci, czy mnicha w młodości pogrążonego w „piekle”, z którego wyrwał się dzięki modlitwom matki. Dowiemy się, co ich skłoniło do podjęcia tej zaskakującej dla otoczenia decyzji. Dlaczego wyrzekli się świata. To także film o znaczeniu i mocy modlitwy.
Wspomniana przez reżysera w zamieszczonym obok wywiadzie Fundación DeClausura to organizacja non-profit prowadzona przez świeckich członków Kościoła, która od 2006 roku wspiera klasztory i konwenty. Szczególne znaczenie dla klasztorów kontemplacyjnych miała pomoc, jaką organizacja niosła im w czasie pandemii.
Wolni. Podróż do wnętrza, reż. Santos Blanco, Hiszpania 2023, film w kinach od 31 maja
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.