publikacja 23.05.2024 00:00
„Sen o Jerozolimie” Érica-Emmanuela Schmitta, najpoczytniejszego dziś pisarza francuskiego, to zdecydowane wyznanie wiary człowieka, który dotąd jej poszukiwał.
Éric-Emmanuel Schmitt Sen o Jerozolimie Znak Literanova Kraków 2024 ss. 240
Autor „Oskara i pani Róży” w swojej nowej książce opisuje podróż, jaką w 2022 r. odbył do Ziemi Świętej, ale przede wszystkim w głąb siebie. Na wyjazd śladami Jezusa zaprosił go papież Franciszek, który opatrzył posłowiem to wyjątkowe dzieło. Schmitt podkreśla, że jego rodzice byli niewierzący, a on doznał nawrócenia podczas pewnej pustynnej nocy. Do czasu tej wyprawy nie przywiązywał zbyt dużej wagi do obrzędów liturgicznych, był zainteresowany Jezusem jako jednym z filarów myśli monoteistycznej. Dopiero podczas owej pielgrzymki intensywnie przeżył, jakby przeniesione z kart Biblii, doświadczenie realnej obecności Boga. Nie waham się użyć takiego porównania, gdyż sposób, w jaki to odczuwał, przypomina pradawne sposoby komunikacji z transcendencją. Najpierw dostąpił wstrząsającej iluminacji Jezusowej męki w miejscu, gdzie w Jerozolimie wznosiło się wzgórze Golgoty: „Niespodziewanie moje nozdrza wypełnia woń ludzkiego ciała. Czuję dziwne ciepło, jest wręcz namacalne. Tuż przede mną. Pada na mnie potężne spojrzenie. Stamtąd”.
Schmitt pisze o Ukrzyżowanym, jakby przenosząc się w chwile sprzed dwóch tysięcy lat, ale i odnajdując Go tu i teraz. Po raz kolejny spotyka Jezusa po powrocie do Rzymu. Śni mu się, wołając go po imieniu: „Jego głos wciąż rezonuje mi w uszach. Stanowcze echo budzi fale przyjemności. (…) O tym epizodzie nie wspomnę w książce. Bo za kogo by mnie wzięli? Za prostaczka z głową otwartą na wszystko…”. A jednak decyduje się to opisać, narażając się na uznanie za prostaczka. Ale przecież, jak wiemy z Ewangelii, ludzie prości, dziecięcego serca, mają największy dostęp do Boga. „Dziennik z podróży do Ziemi Świętej” to lektura pełna osobistych odkryć, niesztampowych refleksji, dostarczająca wzruszeń i przemyśleń, czyli wszystkiego, co do pogłębienia wiary niezbędne. Dlatego ją polecam.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.