Wspólna wiara

Leszek Śliwa

GN 24/2011 |

publikacja 16.06.2011 00:15

Święci rozmawiają, żywo gestykulując. Nie oznacza to oczywiście, że w rzeczywistości każdy z nich toczył za życia debaty o Trójcy Świętej.

Wspólna wiara Andrea del Sarto, „Dysputa o Trójcy”, olej na desce, 1517, Pałac Pitti, Florencja

Początek XVI wieku to niespokojny czas dysput teologicznych. Coraz większa różnica zdań w łonie Kościoła już wkrótce miała doprowadzić do rozbicia jedności chrześcijaństwa zachodniego poprzez wyodrębnienie się nowych Kościołów protestanckich. Dyskusje teologów znalazły swoiste odbicie w sztuce. Pojawiły się obrazy pokazujące znanych świętych w taki sposób, jakby uczestniczyli w dyspucie. Andrea del Sarto namalował taką właśnie debatę. Jej temat - Trójcę Świętą - widzimy u góry.

Wybór przedmiotu dyskusji zdradza nam intencje artysty. Dogmat o Trójcy Świętej nie był kwestionowany przez reformatorów. Andrea del Sarto chciał więc zapewne przypomnieć, że poza tymi sprawami, które wówczas dzieliły chrześcijan, jest wciąż bardzo dużo ważnych pojęć, które ich łączą. Łączyć powinien też dobór dyskutantów, ludzi powszechnie szanowanych, nawet przez tych chrześcijan, którzy odrzucali kult świętych.

Od lewej stoją: św. Augustyn, św. Wawrzyniec, św. Dominik i św. Franciszek. Poniżej klęczą św. Sebastian i św. Maria Magdalena. Każdy jest przedstawiony ze swym atrybutem, po którym możemy go poznać. Dlatego na przykład Wawrzyniec dźwiga ruszt, znak jego męczeńskiej śmierci.

Święci rozmawiają, żywo gestykulując. Nie oznacza to oczywiście, że w rzeczywistości każdy z nich toczył za życia debaty o Trójcy Świętej. Na pewno robił to św. Augustyn, biskup Hippony i doktor Kościoła, żyjący w latach 354-430. W tamtych czasach ogromnym zagrożeniem dla Kościoła był arianizm, nurt w teologii odrzucający naukę o Trójcy Świętej. Uznany w 381 r. za herezję, miał wciąż bardzo wielu zwolenników. Augustyn część swych pism poświęcił obronie dogmatu, polemizując z arianami. Andrea del Sarto namalował swój obraz na zamówienie augustianów z Florencji.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.