Wygrali wszyscy

Tomasz Rożek

Europejską Stolicą Kultury 2016 został Wrocław. Ale w tej rywalizacji wygrali wszyscy.

Wygrali wszyscy

Warto na wstępie wyjaśnić jedno podstawowe nieporozumienie. W konkursie na Europejską Stolicę Kultury nie chodzi o wskazanie miasta – wizytówki. O wskazanie miejsca z ofertą kulturalną dopiętą na ostatni guzik, miejsca potrafiącego swoje atuty wykorzystać. Międzynarodowa komisja ocenia nie stan miast na konkretny dzień, tylko proces dążenia do ideału. I nagradza nie ikony, nie miasta które mogłyby być dla innych wzorem, tylko miasta w których w okresie starania się o tytuł zaszły największe zmiany. Mówienie, że Katowice nie zasługiwały na tytuł stolicy kultury, bo oferta kulturalna jest tutaj skromniejsza niż np. oferta Wrocławia czy Lublina jest nieporozumieniem i wynika z braku wiedzy, o co w tym konkursie tak naprawdę chodzi.

Dlaczego uważam, że wygrali wszyscy? To wynika właśnie z konwencji konkursu. Tutaj malowanie trawy na zielono w przeddzień przyjazdu komisji konkursowej na niewiele się zda. Żeby wygrać, trzeba ciężko pracować. I te swoje działania zaplanować na wiele lat do przodu. Co najważniejsze działania trzeba zaplanować i zapewnić im finansowanie nie tylko do dnia rozstrzygnięcia rywalizacji. Zapewnienie finansowania, ciągłość była jednym z kryteriów konkursowych. Zwycięzca został wskazany wczoraj, ale to nie znaczy, że od dzisiaj pozostałe miasta przestaną się rozwijać. Projekty które miały przekonać międzynarodową komisję muszą trwać jeszcze przynajmniej do 2016 roku.

Polskie miasto europejską stolicę kultury było dotychczas tylko raz. Ten tytuł w 2000 roku otrzymał Kraków. Ale wtedy – na jeden rok – zmieniono zasady konkursu i Kraków nie musiał przechodzić przez długą ścieżkę eliminacyjną. Został wskazany przez polski rząd. Ta długa ścieżka trwa 9 lat. A to – w sytuacji kiedy większość projektów planuje się do końca kadencji lokalnej władzy –  wystarczająco długo by zrobić coś sensownego. Nie tylko zresztą w dziedzinie kultury, ale także infrastruktury. O tym tez niewielu wie, że komisja oceniająca kandydatów brała pod uwagę także infrastrukturę jaką mają do dyspozycji poszczególne miasta. Po to by oferta kulturalna mogła zostać należycie „skonsumowana”, nie wolno zapominać o drogach, komunikacji miejskiej czy kolejowej.

Nie podejmuję się oceny oferty kulturalnej poszczególnych miast. Nie wszystkie w ostatnim okresie odwiedziłem. Nie wiem które w czasie ostatnich lat zrobiło największe postępy. Z czystym sumieniem mogę jednak powiedzieć, że ze wszystkich startujących najgorszą infrastrukturę komunikacyjną ma Lublin. To jasne, że budżet miasta nie pozwala na rozbudowę dróg dojazdowych, obwodnic czy węzłów komunikacyjnych. Dlatego miasto, które nie miało wsparcia swojego regionu pozostawało bez szans.

Międzynarodowa komisja zadecydowała, że Europejską Stolicą Kultury w 2016 roku zostanie Wrocław. Wielkie gratulacje!