Kultury czar uLOTny

Aleksandra Pietryga

publikacja 19.07.2011 07:11

Zamiast sterczeć przed telewizorem, albo skwierczeć przy grillu, lepiej wybrać się na spektakl.

Kultury czar uLOTny Aleksandra Pietryga/GN Projekt „Mój Teatr” katowickiego Teatru DIM z aktywnym udziałem młodych widzów w tworzeniu spektaklu. Dzieci wspólnie z aktorami animują role: grają, śpiewają, tańczą. Spontaniczność jest tu największym atutem.

Połączenie słów: „ogród” i „Katowice” nie musi budzić skojarzenia z klęską. Trzynasta edycja Letniego Ogrodu Teatralnego (LOT), który jak zwykle latem prezentuje się w podcieniach Centrum Kultury Katowice (CKK), jest niewątpliwym dowodem sukcesu. Choć przed kilkunastoma laty sceptycy pukali się w czoła, bo kto wybierze się na spektakl w upalny weekend, to twórcy LOT-u, związani z CKK i Teatrem Korez dopięli swego i teraz pozostaje im tylko pozazdrościć powodzenia. Plenerowe spektakle, koncerty i kabaretowe spotkania od lat cieszą się niezmienną popularnością. „Wychowaliśmy pokolenia widzów” – cieszą się organizatorzy. Szacuje się, że LOT w ciągu dwóch letnich miesięcy ściąga do stolicy regionu około 10 tys. osób z całej Polski, a koszt przedsięwzięcia wynosi ponad 400 tyś. zł.

Program tegorocznej imprezy jest na tyle zróżnicowany, że każdy miłośnik teatru znajdzie coś dla siebie. Do jednej z ciekawszych propozycji należy „Wodzirej” Teatru IMKA z Warszawy. Pierwsze skojarzenie kinomanów okazuje się słuszne. Jest to faktycznie adaptacja scenariusza filmowego z 1978 roku, pod tym samym tytułem, w reżyserii Feliksa Falka. Opowieść o dążeniu do sukcesu i kariery, które szybko może przerodzić się w obsesję. Historia wymuszająca ponadczasową refleksję.

Innym wydarzeniem teatralnym, na które warto zwrócić uwagę, jest spektakl „Była już taka miłość, ale…” w wykonaniu legnickiego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej. Tu szczególnie interesujący jest wątek religijny, tym bardziej, że autor sztuki Przemysław Wojcieszek deklaruje się jako niewierzący, choć ewidentne poszukiwanie odpowiedzi na podstawowe pytania o wiarę, każe go określić raczej mianem agnostyka.

LOT, jak co roku, nie zapomina o najmłodszych widzach teatru. Tych, którzy w kolejnych latach będą tworzyć jego historię. Dla milusińskich zarezerwowane są niedzielne popołudnia. "Calineczka", "Królewna Śnieżka", "W dolinie Muminków" czy "Mój przyjaciel Pies" to propozycje dla dzieci i ich rodziców. Zamiast narzekać na powszechny brak kultury, lepiej wprowadzić w jej arkana najmłodsze pokolenie.