GOSC.PL |
publikacja 26.09.2011 07:35
Aż z Indii i USA przybyły do Stalowej Woli obrazy, które tylko do 9 października można oglądać w Muzeum Regionalnym.
Czy w tym pałacu znajdują się malowidła pędzla Stefana Norblina?
Christian Haugen / CC 2.0
Na otwarcie wystawy artysty, pierwszej w powojennej Polsce, przybyło wielu znamienitych gości, w tym Monika Kapil-Mohta, ambasador Indii w Polsce, Gaj Singh II, maharadża Jodhpuru, Caria Tomczykowska, prezes Fundacji Sztuki i Kultury Polskiej w San Francisco, Bogdan Zdrojewski, minister kultury i dziedzictwa narodowego oraz Andrew Norblin, syn artysty.
– Stefan Norblin był wyjątkowym twórcą, artystą wszechstronnym, wybitnym malarzem, plakacistą, autorem projektów scenograficznych. Jego prace, mało znane w Polsce, cieszą się uznaniem w Indiach i w Stanach Zjednoczonych, gdzie spędził znaczną część swego życia – powiedziała Anna Szlęzak, kurator wystawy.
Prace zapomnianego, wybitnego polskiego malarza ponownie odkryto w latach 90. ubiegłego wieku w Indiach, gdzie malarz mieszkał podczas II wojny światowej. – Jego niezwykłe, wielkoformatowe płótna oraz malowidła ścienne są do dziś ozdobą pałaców indyjskich maharadżów, między innymi w Radżasthanie – dodała kurator.
Gaj Singh II, Bogdan Zdrojewski i Monika Kapil-Mohta przybywają na wernisaż Andrzej Capiga/GN
– Jestem dumny z mojego dziedzictwa i z tego, jak pięknie promowane są prace mojego ojca – powiedział A. Norblin. – Patrząc na jego prace czuję go obok siebie – dodał. Wystawa, która jesienią zostanie zaprezentowana w New Delhi i Bombaju, powstała przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wpisując się jednocześnie w czas polskiej prezydencji w UE.