Groniec princess

EMI Music/pd

publikacja 25.10.2011 07:24

"Pin-up Princess” to już siódma płyta w dorobku Katarzyny Groniec. Najnowszy album to rodzaj zapisu przemyśleń, jakie nawiedzają kobietę po 35 roku życia.

Katarzyna Groniec mat. prasowy emi Katarzyna Groniec

Zapis zarówno chwil pięknych jak i tych, kiedy uświadamiamy sobie, że uczestniczymy w długim procesie przemijania.

- Po albumach "Przypadki" i "Listach Julii" bardziej ascetycznych aranżacyjnie, miałam ochotę na rytm, puls i prostotę melodii. Do współpracy zaprosiłam Wojciecha Waglewskiego, który napisał dla mnie sześć piosenek. Na płycie gościnnie zaśpiewa też Kapela ze Wsi Warszawa – mówi o swojej najnowszej płycie Katarzyna Groniec.

Singlem promującym wydawnictwo jest utwór „Pin-up Princess”. Tak sama Artystka opowiada o piosence: - Niewinność to przywilej , który tracimy jako pierwszy z całej puli rzeczy do stracenia. W przyszłym roku stuknie mi na liczniku czterdziestka. Wyraźnie ją czuję. Nie czuję się ani młodziej ani starzej. Jestem trafiona. Płyta “ Pin-up Princess” to zapiski o teraz. A gorące przekonywanie o braku winy nie świadczy (bynajmniej ) o moim bielactwie umysłowym, jest próbą puszczenia przyciężkiego oka w stronę równie “ niewinnego” słuchacza.

Płyta trafi do sklepów 8 listopada.

emimusicpoland Katarzyna Groniec - Pin-Up Princess (audio)