• Viator
    04.07.2011 09:17

    Oje.. Do literackiej nagrody? Za wiersze o katastrofie smoleńskiej? Toż to grafomaństwo do potęgi. Nie mówiąc już o mało prawdziwej wizji swiata pana Wencla. Przytoczę tu jeden wiersz, publikowany w Gościu po katastrofie smoleńskiej.

    Jeszcze Polska nie zginęła póki my giniemy
    póki nasi starsi bracia wędrują do ziemi

    tam tajemne biją źródła tryskają strumienie
    tam śmierć pada na kolana przed wiecznym istnieniem

    tam zabici w ciemnym lesie modlą się za nami
    tam powstańcy do Śródziemia idą kanałami

    ścieżka wiedzie przez grób Pański – nie ma innej drogi
    trzeba się owinąć w całun biały i czerwony

    gdy przestaną nas hartować strzałem w potylicę
    samoloty będą spadać za lub przed lotniskiem

    mroźny wiatr ze wschodnich kresów wciąż nam wieje w plecy
    gnie się trzcina nadłamana tli się płomyk świecy

    a im bardziej bezsensowny twój zgon się wydaje
    tym gorętsze składaj dzięki że jesteś Polakiem

    naród tylko ten zwycięża razem ze swym Bogiem
    który pocałunkiem śmierci ma znaczoną głowę

     

    Szczególnie uderzają w tym wierszu słowa o hartowaniu strzałem w potylicę i sugesta, że Rosjanie spowodowali katastrofę. Znalazł się już ktoś, kto panu Wenclowi na jego wiersz już wierszem odpowiedział. Przytoczę go tutaj.


    Jeszcze Polska nie zginęła no i Wencel żyje
    nocą swoje wiersze pisze i wódeczkę pije


    Samogonu mu w umyśle tryskają strumienie
    Potem światu swe pomysły głosi rzewnym pieniem

    Śnią mu się ciemnymi nocy koszmary szkaradne
    O kanałach, lasach, trupach powieści bezładne

    O tych ścieżkach, które wokół grobów się krzyżują
    O całunach oblekanych pod cmentarną tują

    Błagam, przestań nas już straszyć strzałem w potylicę
    Samolotem lądującym w ruską piaskownicę


    Wiatr od wschodu ci zawiewa, bo masz przeciąg w domu
    Trzeba zamknąć panie okno, nie bić w alarm dzwonu

    Z śmierci czynisz bohaterstwo, choć śmierć w samolocie
    Przed lotniskiem lądującym nie świadczy o cnocie

    I na koniec Pana Boga we wszystko to mieszasz
    W śmierci widzisz znak zwycięstwa – głupio się pocieszasz

    Swary, kłótnie, podejrzliwość, oto naród cały
    Panu Bogu tym na pewno nie dodajem chwały

    Rusek zbrodniarz, Naród Mesjasz, Prezydent bohater?
    Sny to nie jest rzeczywistość. Wytrzeźwiej Pan raczej
  • opinia
    05.07.2011 09:21
    Mam nadzieję, że z tej okazji red. Wencel będzie nam cytował w odcinkach książki J. Mackiewicza: "Watykan w cieniu czerwonej gwiazdy" i inne pozycje tłumaczące moralną wątpliwość Vaticanum II. Proszę tylko nie cenzurować J. Mackiewicza, bo w PRL był on wrogiem publicznym nr 1 i chyba Gość Niedzielny nie postąpi w tym stylu?
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości