Film interesujący i świetnie zrealizowany, ale dziwię się niezmiernie tłumaczowi, lektorowi i wszystkim zacnym patronom medialnym - czy nikt nie zauważył, iż w polskiej wersji nie pojawia się słowo Sobór? - choć fakt w Soboru jest w filmie wyraźnie przedstawiony. Lektor polski ma w tekście "ekumeniczne zgromadzenie"... ale po polsku to powinno być "Sobór powszechny". Mnie osobiście taka beztroska i brak kompetencji boli i denrwuje.