Aby zmienić wielkość tekstu na stronie, przytrzymaj ctrl (na komputerach MAC - cmd) i wciśnij klawisz "+" aż do uzyskania pożądanego efektu.
Aby zmniejszyć - użyj klawisza "-". By wrócić do stanu początkowego, przytrzymaj ctrl (na MAC - cmd) i wciśnij "0".
Komentarze do materiału/ów:
GN 01/2015 DODANE 01.01.2015 AKTUALIZACJA 05.01.2015
więcej »
Przecież to też człowiek. Widzieliśmy to już nieraz. I zobaczymy nieraz, bo wszyscy jesteśmy ludźmi... Rozmawiają Renata Czerwicka i Marcin Zieliński.
W galerii Krypta U Pijarów otwarta została 16 kwietnia wystawa współcześnie malowanych ikon inspirowanych ikonami bizantyjskimi. Autorami są malarze i malarki należący do krakowskiej grupy Lumen.
Ponad 60 lat temu wywołały skandal, dzisiaj można je podziwiać z emocjami już tylko natury artystycznej.
W piątek na ekrany kin wejdzie polsko-kanadyjski film "Przysięga Ireny".
Mija pięć lat od pożaru paryskiej katedry Notre-Dame, uważanej za jedną z najważniejszych świątyń Europy. Jej ponowne otwarcie planowane jest 8 grudnia, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP. W związku z tym ogłoszono konkurs na sześć z siedmiu bocznych kaplic od strony południowej, gdzie pojawią się nowoczesne witraże.
Z anteny TVP zniknie serial "Korona królów. Jagiellonowie", który cieszył się sporym zainteresowaniem widzów.
Film biograficzny „z życia” księżnej Diany? Nic bardziej mylnego.
Choć pozostawił po sobie wiele fresków i obrazów historykom do dziś nie udało się ustalić jego tożsamości.
Przez wieki ten wizerunek Matki Bożej jest otaczany czcią przez wiernych z bliższych i odleglejszych regionów Polski.
„Życie. Moja historia w Historii”, dziś ma w Polsce swoją premierę.
Ponad 100 wystawców z całego kraju, kilkadziesiąt godzin wydarzeń towarzyszących, z udziałem najpopularniejszych autorów książek o tematyce religijnej - zapraszamy na Targi Wydawców Katolickich.
Takiego wydarzenia jeszcze w naszej archidiecezji nie było. W Ergo Arenie spotkało się blisko 4 tys. osób, by uwielbiać Jezusa Zmartwychwstałego. Na scenie zagrali muzycy z zespołów Trzecia Godzina Dnia, Mocni w Duchu oraz Maja Sowińska.
„Bez niej by mnie nie było” - mówi Roman Haller, Żyd uratowany przed aborcją w czasie II wojny światowej przez Irenę Gut-Opdyke. 19 kwietnia na ekrany polskich kin wejdzie film „Przysięga Ireny”, który opowiada tę niezwykłą historię, a ocaleniec będzie obecny na premierze.
Felieton niby futbolowy, ale w myśl starej, dobrej zasady "przy muzyce o sporcie".
Nie żyje aktorka, pedagożka oraz pisarka Zofia Kucówna, znana m.in. z ról w filmach "Wiano" Jana Łomnickiego, "Spirala" Krzysztofa Zanussiego i "Deszczowy lipiec" Leonarda Buczkowskiego, a także z seriali "Egzamin z życia" i "Dom nad rozlewiskiem". Artystka zmarła w sobotę w wieku 90 lat.
Czyli jak się kończy uwspółcześnianie na siłę…
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.
Thomas Stearns Eliot
Podróż trzech Króli
„Mroźna to była wyprawa;
Najgorsza pora roku
Na podróż, zwłaszcza tak długą:
Drogi tonące w śniegu i lodowaty wiatr,
Najokrutniejsza zima.” *
Rozdrażnione wielbłądy, pokaleczone, zbolałe,
Kładły się w mokrym śniegu.
I było nam czasem żal
Letnich pałaców na wzgórzu, osłonecznionych tarasów,
I jedwabistych dziewcząt roznoszących napoje.
Poganiacze wielbłądów klęli i złorzeczyli,
Żądali napitku, kobiet, przepadali bez wieści,
Nocne ogniska gasły, nie było gdzie się schronić;
A miasta były wrogie, mieszkańcy nieprzyjaźni,
Wioski brudne i chytre, za wszystko żądano złota.
Ciężka to była próba.
Wędrowaliśmy w końcu już tylko w ciągu nocy,
Śpiąc byle gdzie i płytko,
I słysząc w sobie głos, który powtarzał w kółko:
To jest czyste szaleństwo.
Aż któregoś poranka, śniegi mając za sobą, zjechaliśmy w dolinę,
Łagodną, żyzną, wionącą zapachem wielu roślin,
Gdzie nad strumieniem stał młyn i młócił kołem ciemność,
A dalej, pod niskim niebem, wznosiły się trzy drzewa,
I stary, siwy koń biegł łąką, galopem, w dal.
Stanęliśmy przed gospodą porosłą liśćmi wina;
W otworze drzwi sześć rąk rzucało raz po raz kośćmi i zgarniało srebrniki,
Stopy zaś uderzały w puste bukłaki po winie.
Nikt jednak tam nic nie wiedział; ruszyliśmy więc dalej
I dopiero pod wieczór, prawie w ostatniej chwili,
Trafiliśmy w to miejsce – można powiedzieć – właściwe.
Pamiętam, było to dawno;
Dziś bym postąpiłbym tak samo, tylko trzeba zapytać
Trzeba zapytać
O to: czy cała ta droga nas wiodła
Do Narodzin czy Śmierci? Że były to Narodziny, to nie ulega kwestii,
Mieliśmy na to dowody. Bywałem świadkiem narodzin i byłem też świadkiem śmierci,
I było dla mnie jasne, że są to różne rzeczy; jednak te narodziny
Były dla nas konaniem, ciężkim jak Śmierć, śmierć nasza.
Wróciliśmy do siebie, do naszych starych Królestw,
Ale w tym dawnym obrządku jakoś nam już nieswojo,
Obco wśród tego tłumu zapatrzonego w swe bóstwa.
Rad byłbym innej śmierci.
1927
Przełożył Antoni Libera