• sara
    10.06.2016 23:04
    Już ten krótki fragment zniechęcił mnie do książki skutecznie. Oto bowiem "żona woli byś pomógł jej w sprzątaniu kuchni", czyli psim obowiązkiem żony jest sprzątanie kuchni, a pan łaskawie "pomoże" (a to nie jego kuchnia czy jak?). W zamian za wysprzątaną kuchnię łaskawca "kupi jej biżuterię". Ewentualnie "zabierze na kolację". Zabrać to można pieska na spacer. W normalnym języku miłości kuchnię sprząta ten kto ma czas/siły/jest w pobliżu, i tyle. Po co dorabiać filozofię do rzeczy prostych.
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Więcej nowości